Patrząc na niego po raz pierwszy ujrzałam sztukę,
On patrzył na mnie, jak na niezauważonego wcześniej kwiata, który dopiero rozkwita
Nie byłam różą, więc nie miałam kolców
A mimo to potrafiłam zranić
Często stałam na krawędzi klifu, a za mną stał ktoś, kto wbijał mi nóż w plecy
Czasami wydawało mi się, że spadałam
Potem trwałam w odrętwieniu
I gdy w końcu osoba trzymająca nóż go wyjęła
Poczułam, że oddycham
Urosły mi nowe silniejsze skrzydła, a ja znów potrafiłam latać
CZYTASZ
Dobrze jest być samym [ZAWIESZONE]
Teen FictionKochała notatnik w swoim telefonie. Tam, pisała wiersze. Pomagało jej to. Na Violet Morton spadło za dużo, gdy była mała. Od dziesiątego roku życia choruje na cukrzycę typu pierwszego, jest insulino zależna, leczy się za pomocą pompy insulinowej. C...