[+18]
-Jax...- powiedziałam to szeptem. -a co mam myśleć o tobie?
Mówiąc to przypomniałam sobie jego ciało gdy pokazywał że ma swoje "sposoby" na życie. Poczułam sie podniecona. Myśl o tym że pod tymi ogrodniczkami jest cos więcej. Sięgnęłam dłonią pod bluzkę i zaczęłam dotykać swoje sutki.
-Jax... -mruknąłem ponownie a wypowiadanie tego imieni wydawało się tak przyjemne.
(Narrator)
Lolbit leżała tak dotykając się, nie wiedziała jednak że jej nowy przyjaciel który był zaraz za ścianą usłyszał to ze dziewczyna powtarza jego imię. Domyślał sie ze pragnie przetestować to o czym rozmawiali w ciągu dnia, to co ON jej pokazał.
-Coś mi sie przecież za to należy...-powiedział wychodząc na korytarz, rozejrzał sie dokładnie czy nie ma tam nikogo po czym wyjął klucz i wszedł do pokoju ze zdjęciem Wilczycy na nich. Ona jednak usłyszała klucz w drzwiach od razu przestała zajmować sie tym co robiła. Bała sie ze to może być Caine.
-no i jak tam nowa? -zaśmiał sie Jax wchodząc do jej pokoju. Uspokoiło ja to trochę ale nadal wolała by móc wrócić do poprzedniego zajęcia.
-Jestem zmęczona Jax... A ty nie masz przypadkiem swojego pokoju? -zapytała poprawiając ubrania.
-mam, ale wole posiedzieć tutaj. -stwierdził siadając na przeciwko niej. -poza tym my nie odczuwamy zmęczeni...
Cały czas usimiechał sie patrząc na nią. Ona sie zaczerwieniła.
-psychicznie zmęczona, chyba wiesz o co mi chodzi... - mruknęła zakrywające sie kocem. On wstał z krzesła i pochodził sie nad nią na łóżku.
-Mogę ci pomoc utrzymać twoją psychikę w ryzach, a ty wtedy tez pomożesz mi... -Mówiąc to pocałował ją odrazu wpychając język do jej ust. wydawał sie on nienaturalnie długi ale właściwie podniecało ją to tylko bardziej. Oddawała mu pocałunki czując ze chce więcej i więcej, jej cialo zaczęło drzeć, nie wiedziała ze moze czuć sie w ten sposób, i to z osoba którą zna tak krótko. Za to Jax widząc w niej potencjalnych materiał do zajęcia swojego czasu i wyjścia z rutyny nie mógł z tego nie skorzystać. Żadna z innych dziewczyn tu nie była zainteresowana jego propozycjiami, nie chciały podpaść Caine'owi. Ona jednak była inna, chciała sie wydostać tak jak Pomni ale nie miała takiej opsesji jak ona. Jax położył dłoń na jej piersi i zaczął ja sciskać.
-J...Jax... Nie powinniśmy -jękneła Lolbit ale królik nie zareagował. Ona sięgnęła do jego nadgarstka i odsunęła jego dłoń. On sie skrzywił i spojrzał na jej czerwoną twarz.
-psujesz zabawę, a chyba oboje chcemy mieć dobry czas razem? -Jax przyciągnął ja da siebie i schował głowę pomiędzy jej piersi.
-Proszę... Nie dzisiaj... Obiecuje ci... Jutro, ale dzisiaj -poprosiła Wilczyca patrząc na niego on odebrał sie od jej ciała.
-trzymam cię za słowo... -uśmiechnął się znów i zaczął całować jej szyje, po chwili ugryzł ją tam.
-Ał! Od kiedy królik są mięsożerne? -zapytała gdy królik odebrał sie od niej a na jego twarzy zagrożonych uśmiech i zadowolenie.
-ja może nie jestem miesożerny... Ale miłego tłumaczenia sie dlaczego masz na szyji odcisk zębów... -Jax znów ja pocałował, bardzo namiętnie i intensywnie po czym zniknął z jej pokoju. Ona juz nie majac siły na jego gry położyła sie i na siłe zasnęła.
CZYTASZ
W Cyrku {TADC}
FanficPomni znajduje sie już w cyrku od tygodnia, przywykła w miarę do tego co sie tam dzieje, codzienne zadania wymyślone przez Caine'a wydawały sie być Monotonne, a wyjścia nie widziała już od tamtej pory, jednak jej psychika nie była na dobrym "poziomi...