263

813 63 7
                                    

-Nasze najmłodsze dziecko powiedziało mi, że wyglądam jak narkoman - powiadomił żonę Harry
-Huh, najwidoczniej miało rację - odparła Bella
Jej oburzony mąż usiadł na krześle przy wyspie w kuchni i głośno westchnął. Żona nie zareagowała więc powtórzył czynność. Znowu nic. Harold westchnął głośniej podnosząc się lekko z krzesła.
-Tak? - zapytała Jinx nie patrząc na męża
Ten westchnął.
-Tak?! - zapytała Bella rzucając pieczenie ciasta
Ponownie westchnął.
-Harry Edward Styles! Co się dzieje? - zapytała siadając na przeciwko niego
-Chodzi o Georga.... - zaczął
-Przepraszam Cię bardzo - wtrąciła się Bella - Codziennie Ci piorę, sprzątam, gotuje i wychowuje nasze dzieci. Jeżeli nasze dziecko powiedziało Ci, że tak wyglądasz to najwidoczniej miało świętą rację! Ale co z tego jak Pan Styles ma gdzieś, że jego żona robi za niego wszystko! Nawet ubrać się nie potrafisz! Nie masz dwudziestu jeden lat i nie przystoi Ci chodzić w spodniach z dziurami na kolanach! ZROZUM!
-No i jeszcze żona na mnie krzyczy - westchnął Harry
Bella rzuciła łyżką o ścianę na co jej mąż podskoczył.
-Mam dość! - krzyknęła - Dość! Nie moja wina, że masz kryzys wieku średniego ty stary leniu!
-Nie powiedziałaś tego....
-Powiedziałam! - odparła - Ja jakoś znoszę to, że nie wrócę do starej sylwetki z przed ciąży. Znoszę, że nie będę miała już nigdy dwudziestu jeden lat. A ty jakoś nie potrafisz.
Westchnęła i wyszła z kuchni.
-A i od dzisiaj sam sobie pierzesz, bo ja nie mam zamiaru dotykać twoich dwudniowych skarpetek - dodała
~×~
Biedny Harry - dziecko mówi, że wygląda jak narkoman, a żona go nie wspiera.
Kto mu współczuję razem ze mną?

Sugar & Milk /book three SugarOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz