1

408 23 29
                                    

*Historia fanfiction dzieje się tuż po 1 sezonie serialu 1670, jednak pocałunek Macieja i Anieli się nie wydarzył, więc na początku są oni jeszcze przyjaciółmi*

*Co do mojej poprawności językowej czy stylu pisania, staram się, żeby była jak najlepsza, bo długo nic nie pisałam i sama się dopiero uczę i mogę popełniać błędy :)*

Poranek, godzina 7:00, Aniela schodzi do kuchni na śniadanie, a widok jaki tam zastaję, cóż, krótko mówiąc, odrobinę ją zadziwia.

Przede wszystkim, rodzice nie zjawili się na śniadaniu, zazwyczaj nie wychodzili z domu przed pierwszym posiłkiem.

W kuchni dziewczyna zastała tylko obżerającego się Stanisława, który wręcz leżał na stole. Ten widok był dość obrzydliwy...

Z salonu dochodził jakiś hałas, który po raz drugi zaskoczył Anielę, ponieważ przebywała tam tylko jej matka, która leżała krzyżem na środku.

Teraz,  stał tam jej drugi brat, Jakub, trzymający w ręku pergamin, obok niego była nieliczna grupa chłopów. Bardzo nieliczna grupa chłopów, ze wszystkich, których ich rodzina "posiadała".

Aniela uważała, że byli oni normalnymi ludźmi, takimi jak oni, którym odbierano prawo do wolności ze względu na ich status.

Poza tym, w Polsce byli oni wiekszością, więc tym bardziej dziewczyna nie rozumiała nie poszanowania wobec tej grupy społecznej.

- Co tu się wyprawia?-zapytała, zerkając to na brata i to na zgromadzonych dwóch teraz chłopów wewnątrz chaty.  Karczmarza i drugiego mężczyznę w kapeluszu.

- Braciszek się zabrał za nawracanie innowierców!-zakpił Stanisław, na co Jakub puścił mu mordercze spojrzenie.

- Chociaż coś robię w kierunku pomyślności dla Polski-rzekł dumnie młodszy brat- A ty jak widzę bracie, obijasz się!

- Zaraz, zaraz, gdzie są rodzice?-zapytała siostra.

- Pojechali na zebranie do sąsiedniej wsi. Wrócą po południu-odparł Jakub, poprawiając  się na krześle- Usiądź siostrzyczko, zjedz śniadanie i obserwuj jak twój kochany braciszek, wykorzystuje nowoczesne metody Kościoła, do zwalczania kłamstwa religijnego.

Aniela spojrzała na niego z politowaniem, jednak usiadła, naprzeciwko Stanisława i obserwowała jak średni brat pisze coś intensywnie na papierze.

W tym czasie do szlachcianki podeszła Marianna, z talerzem przygotowanego jedzenia.

Brunetka podziękowała jej skinieniem głowy i rozpoczęła spożywanie posiłku, obserwując poczynania średniego brata, który zaprosił pierwszych dwóch chłopów do wzięcia udziału w nawracaniu.

Jakub zaczął odprawiać modlitwy, które raczej przypominały rytuały, co dość rozbawiło pozostałą dwójkę rodzeństwa, ale pozwolili sobie tego nie okazywać.

Po rytuałach, Jakub stwierdził, że warto by było ich pokropić wodą święconą, aby się opamiętali, a na koniec dał im znak krzyża i kazał odmówić 3 różańce.

- Ale oni nie wiedzą co to różaniec-odparła dziewczyna, na co Żyd i Kapelusznik pokiwali głowami.

- 30 Zdrowaś Mario, czy to zrozumiałe?-zapytał ich ksiądz, na co oni mruknęli niepewne "Tak"- No, to z Panem Bogiem panowie. Kolejne spotkanie innowierców za tydzień, o tej samej porze. Następny!

Drzwi zaskrzypiały, a zza nich wyłonił się jakiś młody mężczyzna, aczkolwiek Aniela nie zwróciła na niego na poczatku uwagi, bo odwrócona plecami do brata, sprzątnęła ze stołu wszystko, pomagając chłopce.

Any time, any place/ Maciej × Aniela(1670- Serial Netflix)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz