𝟎𝟓.

42 7 0
                                    


***

Pov narrator


 Cassie opowiedziała swój plan. Cassie weszła do głównego holu komisariatu w towarzystwie Izzy i Alec'a, aby ona, Izzy i Alec odwrócili uwagę funkcjonariusza i wykradli kartę kluczową, żeby syn blondwłosej kobiety i Clary mogli zakradnąć się do pokoju z dowodami i zdobyć Kielich Anioła. 


- Zgaduję, że to ty odwracasz uwagę - Stwierdził Alec, kiedy spojrzał na Izzy.


- Nie. zdecydowałam się dorosnąć, pamiętasz? Już nie odwracam uwagi - Wyjaśniła Izzy, kiedy spojrzała w kierunku funkcjonariusza z plakietką z dowodem osobistym. - Poza tym nie jestem w jej typie - Zauważyła czarnowłosa dziewczyna. Alec spojrzał w stronę Cassie, żeby ona to zrobiła.


- Nie patrz tak na mnie. Musisz to zrobić dla dobra misji - Powiedziała blondwłosa kobieta. - Nie interesują mnie kobiety, tylko mężczyźni - Stwierdziła po chwili Cassie.


- Cholera - Przeklną Alec, a Izzy stanęła przed bratem i rozpięła mu koszulę.


- Co robisz? Przestań! - Powiedział Alec i odepchnął ręce Izzy, kiedy rozpinała mu koszule.


- Rozpinam twoją koszulę, a jak ci się zdaje? - Zapytała Izzy.


- Przestań Izzy - Powiedział do siostry Alec, kiedy zapiął koszulę.


- No dalej, to proste, robisz to cały czas - Powiedziała Izzy, kiedy odpięła mu guziki, które Alec wcześniej zapiął.


- Ty tak, ja nie - Stwierdził czarnowłosy mężczyzna.


- Alec to łatwe, w końcu jesteś z rodziny Lightwood'ów - Odezwała się jego przybrana ciotka, która przez dłuższy czas milczała. - Więc po prostu idź tam i porozmawiaj - Powiedziała po chwili Cassie, zanim Alec podszedł do funkcjonariuszki przy biurku. 


- Hej - Powiedział  z uśmiechem Alec do funkcjonariuszki.


- Czy mogę ci pomóc? - Zapytała grzecznie funkcjonariuszka, kiedy na niego spojrzała.


- Tak. Często tu przychodzisz? - Zapytał Alec, a na twarzy Cassie i Izzy pojawił się uśmiech.


- Pracuję tu - Odpowiedziała oczywisty fakt. - W czym mogę ci pomóc?


- Racja. Ja szukałam tylko pewnych informacji. O patrz - Odpowiedział Alec, kiedy sięgnął po ulotki informacyjne i rozlał przy tym wodę na biurko. - Przepraszam. Co za bałagan - Powiedział, kiedy próbował pomóc funkcjonariuszce wyczyścić biurko od wody i zwrócił jej całą uwagę, więc Cassie i Izzy ruszyły w stronę korytarza. 


Czarnowłosy mężczyzna rzucił kartę w ich stronę, a Izzy ją złapała, gdy ona i blondwłosa kobieta szły dalej korytarzem, a potem skierowały się do strefy usługowej. Cassie zeskanowała kartę i otworzyła bramę, kiedy Izzy weszła do pokoju i podeszła do skrzynki elektrycznej, by narysować runę. 

Magic Love || Magnus Bane Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz