Rano obudziłam się wciąż wtulona w chłopaka, czułam jego oddech na sobie i słyszałam bicie jego serca. Po tym jak otworzyłam oczy zobaczyłam że Oliwier też już nie śpi.
-hej słodka, wyspałaś się?- powiedział
-hej Oliś, nie pamiętam kiedy ostatnio się tak wyspałam- rzekłam
Złapaliśmy kontakt wzrokowy był bardzo długi z każdą sekundą czułam jego oddech bliżej siebie lecz oczywiście ktoś musiał to przerwać i zapukać w drzwi
-Japierdole- powiedział zielonooki
Po czym Bartek Kubicki wszedł do pokoju
- Siemka zakochańce chodźcie na śniadanie Hania i świeży zrobili pyszną jajecznicę.
-ha ha bardzo śmieszne zaraz przyjdziemy a teraz mógłbyś wyjść- powiedział z pretensjami chłopak
Gdy Bartek wyszedł wtuliłam się w Oliwiera i zaczęłam się śmiać.
- Słonko poleżałbym jeszcze z tobą ale zjedzmy najpierw śniadanie a potem jeszcze wrócimy do tego co zaczęliśmy- rzekł chłopak
CZY ON WŁAŚNIE POWIEDZIAŁ DO MNIE SŁONKO AAAAA powiedziałam do siebie w myśląc możliwe że spodobał mi się mimo tego że znamy się dzień
- no dobra to chodź- powiedziałam z niechęciąGdy zeszliśmy na dół odrazu wszystkie oczy były skierowane na nas
-uuu nasza para zeszła na śniadanie-powiedział głośno mortalcio
-Mortal siedź cicho dla twojego bezpieczeństwa- rzekłam
-a co pobijesz mnie- powiedział z uśmiechem na twarzy Patryk
-żebyś wiedział- odpowiedziałamPo śniadaniu stwierdziłam że wezmę kompiel Julitka dała mi szapony i ręcznik. W końcu postawiłam na prysznic, zimny prysznic, taki jaki najbardziej lubiłam. Jak wyszłam ubrałam się w moje ciuchy i poszłam do Kartonii trochę z nią pogadać zawsze mogłam do niej przyjechać pogadać.
Po chwili rozmowy wika zadała mi pytanie na które odpowiedzi nie dokońca znałam
-laska podoba ci się Oliwier co nie?
- no powiem szczerze sama nie wiem może trochę- trochę bardzo raczej...
-Aurelia to mega widać -rzekła brunetka
-ja nie wiem co mam czuć
- wiem kochana ale poradzisz sobie z tym a teraz leć do niego- rzekła mi Wiktoria
-no to idę papatki wikusia
-tylko nie róbcie dzieci papatki- powiedziała szeptem na co spojrzałam się na nią jakbym miała ją zabić lecz stwierdziłam że nie będę komentować i wyszłam.Gdy weszłam do pokoju Kostka odrazu się do mnie uśmiechną.
- co tak długo cię nie było młoda- rzucił
MŁODA???!? AAAAA
-poszłam do wiczki jeszcze na ploteczki- odpowiedziałam chłopakowi
-uuuu a o czym tak plotkowałyście
-ciekawość to pierwszy stopień do piekła kochany- powiedziałam POWIEDZIALAM DO NIEGO KOCHANY BOŻE
-no dobra chodź tu księżniczko- powiedział rozkładając ręce żeby się do mnie przytulić
Podeszłam do niego a on zamkną mnie w uścisku po czym znowu wróciliśmy to tego co zaczęliśmy rano. Po chwili kontaktu wzrokowego pocałował mnie a ja to odwzajemniłam mimo że znam go tak krótko chciałam zostać z nim i całować się aż zabraknie nam tchu. Pocałunek był coraz bardziej namiętny, lecz po chwili ktoś wszedł do pokoju, kurwa mać znowu ale było gorzej gdyż tym razem do pomieszczenia wszedł Karol. Odrazu spojrzał się na nas zabójczym wzrokiem i powiedział
-Aurelia za 5 minut masz być w aucie albo jadę sam- po tych słowach trzasną drzwiami. Mimo tego że jestem już dorosła to mój świetny brat kochał kontrolować moje życie przez co często się kłócimy.
-Kurwa przepraszam Aurelia- powiedział Oliwier
-ej nic nie zrobiłeś ogarnę to jestem dorosła mam prawo robić co chce- odpowiedziałam
-Nie chcę żebyś już jechała- rzekł
- ja też nie chcę ale co ty na to żebym wprowadziła się tu do domu?- zaproponowałam, była to chyba najszybsza decyzja w moim życiu.
-byłoby zajebiście młoda- odpowiedział szczęśliwy chłopak
-dobra lecę bo nie chcę dostać większego opieprzu od KarolaPo moich słowach przytuliliśmy się a gdy chłopak wypuścił mnie z uścisku wyszłam z pokoju. Założyłam buty po czym krzyknęłam na cały dom że jadę. Nie chciałam wychodzić nie lubię się kłócić chodź zazwyczaj kłótnie wygrywam. Z niechęcią wsiadłam do samochodu Karola.
-Będziesz udawać jakbym nic nie widzial czy powiesz mi co tam się odpierdoliło
- a ty znowu będziesz próbować rządzić moim życiem?
- nie zaczynaj kłótni Aurelia
-ja kurwa zaczynam kłótnie to ty masz problem do tego że jestem raz w życiu do cholerny szczęśliwa zawsze mi zabierasz szczęście kim ty jesteś żeby decydować o moim życiu- wykrzyknęłam na całe auto
-jestem kurwa twoim starszym bratem i ciesz się że interesuje się twoim życiem- zaczął podnosić głos lecz oczy miał ciągle na drodze
-do chuja z takim bratem szczerze, interesujesz się tylko tym żebyś ty wypadł idealnie, nie obchodzą cię moje problemy-zaczęłam krzyczeć
-bo właśnie takie rzeczy się dzieją gdy na chwilę spuszczę cię z oczu nagle całujesz się z jakimś typem, a później znowu będziesz próbować się zabić- wykrzyczał
Czułam jak robi mi się słabo a łzy napływają mi do oczu naszczęścię podjechaliśmy pod mój dom odrazu wysiadłam z auta
- Aurelia przepraszam- słyszałam tylko głos brata który próbował mnie przeprosićWeszłam do domu odrazu zaczęłam ryczeć. To nie był zwykły płacz ja się darłam.Spakowalam w walizkę ubrania ładowarkę i różne potrzebne rzeczy i wsiadłam do mojego mercedesa bez zastanowienia.
—————————————————
No to się zadziało mam nadzieję że się podobało, powiem tyle że ani ja ani ktokolwiek inny nie jest gotowy na kolejny rozdział szykujcie się mentalnie buziaki miłego dnia / miłej nocy
~Autorka
CZYTASZ
My boy | Kostek |
Romance18 letnia Aurelia jest siostra Karola Friza Wiśniewskiego nie mają za dobrych relacji lecz może dzięki niemu znajdzie miłość swojego życia