3.18+

2.3K 29 15
                                    

Przez drogę płakałam jeszcze chwilę ale pod domem Genzie otarłam twarz chociaż i tak było widać że płakałam. Wyjęłam walizkę z bagażnika i ruszyłam w stronę drzwi. Po wejściu pomachałam do domowników lecz nie było tam Oliwiera więc pomyślałam że pewnie jest w swoim pokoju bez zastanowienia ruszyłam w tamtą stronę. Wparowałam do pokoju zielonookiego a ten odrazu wstał i popatrzył się na mnie gdyż chyba zauważył że płakałam. Zakluczyłam drzwi od pokoju chłopaka i odrazu go przytuliłam nie chciałam go puścić. Siedzieliśmy wtuleni lecz gdy oderwałam głowę od jego klatki piersiowej pocałowałam go a on podniósł mnie gdyż przez różnicę wzrostu ciężko było mi dostać się do wysokiego chłopaka. Pocałunki były bardzo namiętne ale chłopak oderwał się ode mnie i zapytał
-Mała co się stało?
Odrazu zrobiło mi się słabo bo wiedziałam że będę musiała opowiedzieć mu o mojej nieudanej próbie samobójczej
A co jeśli nie będzie cię już chciał? Napewno cię zostawi samą tak jak każdy Aurelia przestań tak myśleć pomyślałam sobie
Gdy w końcu odważyłam się opowiedziałam chłopakowi całą sytuację.

Jak skończyłam widać było że chłopak miał
Łzy w oczach a ja byłam już cała zalana łzami
-Aurelcia jestem z tobą i zawsze będę okej? Nie pozwolę ci więcej tego zrobić- powiedział chłopak podczas gdy przytulał mnie mocno i głaskał mnie po głowie, byłam bardzo zmęczona i zasnęłam.

Śnił mi się mój były który był okropny traktował mnie jak szmatę przez niego w wieku 16 lat ćpałam kurwa ćpałam czułam że nie mogłam wybudzić się z tego snu ale gdy mi się udało odrazu nie wiedziałam gdzie jestem i ciężko mi było oddychać, na szczęście Oliwier odrazu mnie złapał i przytulił
- hej hej spokojnie to tylko zły sen- zaczął mówić
Wtuliłam się w chłopaka i nie chciałam go puścić.

Po 30 minutach przytulania z Oliwierem zaczęło robić mi się gorąco lecz wiedziałam że nie mogę zdjąć bluzy przez czerwone rany przy nadgarstku, niestety stało się to czego nie chciałam
- Misia nie jest ci gorąco siedzisz w tej bluzie dam ci jakąś koszulkę na krótki rękaw- zaproponował chłopak
-Nie no przeżyje przecież- odpowiedziałam
-Młoda zagotujesz mi się tu albo sama założysz albo będę zmuszony założyć ją na ciebie sam- powiedział
Nie chciałam bałam się odrzucenia przez chłopaka w którym mogę stwierdzić że jestem zakochana
-nie no oliś serio jest dobrze mi w bluzie- próbowałam przekonać zielonookiego
Po tym jak to powiedziałam Kostek wstał i wziął z szafy koszulkę po czym podszedł do mnie i próbował zdjąć mi bluzę. Chciało mi się płakać bałam się nie Oliwiera tylko tego że zobaczy jakie moje ręce są obrzydliwe z liniami.
-ej ej ej Młoda wszystko dobrze wyglądasz jakbyś miała płakać- powiedział ze zmartwieniem

Odważyłam się bo przędze czy później by się dowiedział podwinęłam rękawy mojej bluzy i pokazałam mu ręce. Zrobiło mi się tak słabo że ledwo siedziałam miałam ochotę poprostu położyć się. Widziałam jedynie że po policzku chłopaka spływa łza po tym usiadł na łóżku popatrzył mi się w oczy a potem znowu na ręce
- A-Aurelia czemu?- zapytał się cały w łzach chłopak
Nic nie odpowiedziałam, nie dałam rady.
Oliwier przyciągnął mnie i pocalował po czym popatrzył mi się w oczy i powiedział
-proszę obiecuj mi że nigdy tego więcej nie zrobisz.
-obiecuję- ledwo powiedziałam
- jesteś najlepsza taka jaka jesteś, wiem że znamy się tak krótko ale kocham cię, tak bardzo cię kocham odrazu jak cię zobaczyłem coś poczułem-wyznał mi Oliwier
- Ja ciebie też kocham- odpowiedziałam po czym chłopak złączył nasze usta w namiętnym pocałunku lecz po chwilę przeszliśmy trochę dalej. Kostek zaczął całować moją szyję czułam że będę miała bardzo dużo malinek, zaczęłam powoli zdejmować jego koszulke a on moją bluzę. Chłopak górował nade mną i zaczął zdejmować moje spodnie, zostałam jedynie w samej bieliźnie, zajęłam się zdejmowaniem spodni zielonookiego.
-napewno tego chcesz?-zapytał z niepewnością
-chce tego chce ciebie.- odpowiedziałam
Po moich słowach chłopak zdjął mi stanik a potem zaczął całować moje całe ciało aż zniżył się do majtek które szybko zdjął a ja zaczęłam się jego bielizna którą chwilę później znajdowała się już na podłodze tak jak reszta naszych ubrań. Bez zastanowienia chłopak wsuną w moje czułe miejsce dwa palce wciąż mnie całując, szybko ruszał palcami a następnie wszedł z trzecim zaczęłam jęczeć ale nie zbyt głośno żeby reszta domowników nie usłyszeli na co Oliwier uśmiechną się do mnie.
Chwilę później Kostek odczepił się ode mnie otworzył szufladę od szafki nocnej i wyjął z niej gumki po czym powiedział do mnie
- chyba jesteśmy za młodzi na dzieci
Szybkim tempem założył gumkę na swoje przyrodzenie i wszedł we mnie na co zajęczałam w miarę głośno. Jego ruchy były szybkie ale też bardzo uważne ale ja jęczałam jak pojebana lecz dosyć cicho. Po chwili obydwoje doszliśmy, leżeliśmy wtuleni w siebie.
-idziemy zapalić szluga?- zaproponowałam
-skoro proponujesz- odpowiedział chłopak
Ubrałam jedynie stringi i koszulkę chłopaka a on szare dresy stwierdziliśmy że nie będziemy wychodzić na balkon bo jest za zimno ale za to otworzyliśmy okno i ustaliśmy przy nim. Chłopak odpalił używkę po czym zaciągnął się nią i dał mi. Mimo że zawsze nienawidziłam papierosów teraz to moja codzienność. Spojrzałam się w mój telefon który miał 2% i zobaczyłam że była już 4 więc stwierdziliśmy że pójdziemy spać, przed tym wyłączyłam tryb nie przeszkadzać na moim iPhonie i zobaczyłam mnóstwo nieodebranych połączeń od Karola aż 64 i mnóstwo wiadomości mówiących że żałuję tego co powiedział
Jebane kłamstwa pomyślałam
-dobranoc kotek- powiedziałam do zielonookiego
-dobranoc młoda-odpowiedział mi

———————————————-
Przysięgam kiedyś mi psycha padnie no ale cóż (załatwcie mi psychologa po tym że napisała to pls) buziaki
Miłego dnia/miłej nocy
~autorka

My boy | Kostek |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz