Bladym świtem Harry otworzył oczy, a nieprzyjemny dreszcz przeszedł mu po plecach. Co rok ma to samo odkąd zaczął naukę. Właśnie dziś zacznie szósty rok nauki i szósty rok tortur ze strony Mistrza Eliksirów.
Do dziś nie widział, dlaczego odkąd zaczął uczęszczać do Hogwartu podejście Severusa zmieniło się do niego diametralnie. Niby w domu zachowywał się jak wcześniej, jednak nawet podczas wakacji starł się go unikać ile może. Jednak gdy nie było wyjścia zachowywał chłodny dystans i robił co w jego mocy by nie zostawać z nim sam na sam.
Bolało go gdy widział ile miłości jego ojczym przelewa na jego siostrę, a on po skończeniu jedenastu lat czuje tylko niechęć i odrazę w stosunku do swojej osoby.
Pukanie w okno przerwało jego rozmyślania. Otworzył je wpuszczając do środka śnieżnobiałą sowę.
-Co tam masz maleńka?- pogładził ją po piórach i odwiązał liścik przywieszony do jej stopy.
Hey przystojniaku
Już się nie mogę doczekać naszego kolejnego roku!
Mam nadzieję, że ty też.
Do zobaczenia w szkole i mnóstwo cierpliwości do wszystkich wkurzających istot.
Twój B.
Mimowolny uśmiech pojawił się na twarzy Harry'ego. Pełen nadziei ruszył na śniadanie. W kuchni nie było nikogo więc zaczął szykować dla wszystkich posiłek.
***
-Liv pośpiesz się, bo się spóźnimy na pociąg- krzyknął Harry do swojej siostry.
-No już idę, idę.
-Kurwa. Rusz się.
-Harry język- oburzyła się Lily.
-Tak mamo, przepraszam.- uśmiechnął się do niej. – Tato?
-Tak Harry?- Severus spojrzał się na niego znad kubka kawy.
-Kocham Cię- liczył cicho, że może przez to wyznanie będzie inaczej.
-Też Cię kocham synu, ale nic tym nie wskórasz- odparł chłodnym tonem Severus.- Chyba, że obecność Malfoy'a do końca roku szkolnego- puścił mu oczko.
-Przecież to moje marzenie.- zaśmiał się Harry z ironią.- Przecież to miłość mojego życia.
-Kto jest twoją miłością braciszku?- szepnęła mu do ucha.
-Liv, wreszcie. Idziemy.
Harry zerwał się z krzesła czując pulsujący ból w okolicy serca.
Co rok ta sama śpiewka...
Gdy Harry i Liv dotarli na peron, chłopak nie żegnając się z matką pociągnął siostrę do pociągu i zajęli wolny przedział. Dziewczyna od razu położyła głowę na kolanach brata.
-Harry...
-Co słoneczko?
-Mam pomysł...- wyszczerzyła do niego zęby.
-Co ci chodzi po tej ślicznej główce?- automatycznie głaskał ją po włosach uspokajając skołatane nerwy.
-Tak sobie pomyślałam, że...
-No mów wreszcie- warknął.
-Co powiesz na to bym udawała twoją dziewczynę? I tak nie wiedzą, że jestem twoją siostrą.
CZYTASZ
Być kimś innym...
Fanfic-Wiem, że chciałbyś być kimś innym, bez tej blizny, sławy, rozgłosu, ale jesteś sobą Harry. i takiego cię kocham... moje pierwsze Drarry... dzięki mojej przyjaciółce, która robi mi korekty mam nadzieję, że nie będzie błędów. @KatarzynaWiszowata