[12] Co jeśli to naprawdę randka?

35 5 25
                                    

HELL YEAH W KOŃCU TO SKONCZYŁOM XD NIE WIECIE JAK SIĘ MĘCZYŁOM Z TYM ROZDZIAŁEM.
BIERZCIE GO I CIESZCIE SIĘ Z NIEGO WSZYSCY XDD (jak na nie chrześcijanina używam zbyt dużo chrześcijańskich tekstów)

Jimin stukał nogami o posadzkę, co chwilę sprawdzając godzinę na wyświetlaczu telefonu.

On i Yoongi mieli spotkać się dopiero za półtorej godziny, po treningu starszego, ale Park nie wiedział już co ze sobą zrobić w domu. Zdążył zrobić porządki, o które prosiła go mama, odrobił zadania domowe, ubrał się i przygotował na spotkanie, ale wciąż pozostawało tyle czasu. Pod wpływem impulsu, wyszedł więc z domu. Uznał, że zrobi sobie krótki spacer, byle tylko minął mu czas. Chciał przestać zamartwiać się tym całym spotkaniem, ale najwidoczniej nic z tego nie wyszło, gdyż jego nogi same zaprowadziły go pod szkołę. Tak więc siedział na trybunach i obserwował, jak chłopcy grają.

Co jeśli to naprawdę randka? - Pomyślał nagle. Prychnął, kręcąc głową. - Nie, to na pewno nie randka. Yoongi raczej nie zaprosiłby mnie na randkę. Prawda...?

- Jimin! - zawołał ktoś z boiska. Park wzdrygnął się, zaskoczony. Spojrzał w stronę wołającego go głosu, którym okazał się Jungkook. - Nie mówiłeś, że przyjdziesz. Podobno miałeś już plany.

- Oh, tak. Umówiłem się z Yoongim.

Twarz Jeona wykrzywiła się w delikatnym grymasie niezadowolenia.

- Skończyliśmy już trening. Yoongi poszedł się przebrać. Miłej zabawy.

- Jesteś zły, że się z nim spotykam?

Jungkook westchnął.

- Nie jestem.

- Widziałem twoją minę.

- Po prostu, wiesz, że nadal nie bardzo go lubię.

- Wiem. Ale sam mówiłeś, że powinienem znaleźć więcej znajomych.

- Wiem, że to mówiłem. Nadal tak myślę. Yoongi nie jest właściwie taki zły. Po prostu... Uważaj na siebie, dobra? Jakby coś się działo możesz dać mi znać.

Jimin podszedł do niego i go przytulił.

- Jasne. Ale przestań już tak mi matkować, dobrze? Nie jestem głupkiem, wiem co mam robić.

- Dobra. Pójdę się przebrać. Bawcie się dobrze. Mam nadzieję, że opowiesz mi co się działo - wyszczerzył się.

Jimin przewrócił oczami, ale też się uśmiechnął.

- Nie wyobrażaj sobie za dużo. Po prostu spędzimy razem czas. To nie jest żadna randka czy coś.

- Spokooo - rzucił z dziwnym uśmieszkiem, po czym pobiegł do szatni.

sobota, 14:54

ChimChim13

Hyung, czekam na trybunach

~wyświetlono o 14:56

Drzwi od szatni chłopców otworzyły się, a zza nich wyłoniła się głowa Mina. Po chwili chłopak wyszedł. Przebiegł przez boisko patrząc prosto na Jimina. Park natomiast cały czas bacznie go obserwował.

- Mieliśmy spotkać się dopiero za godzinę - powiedział, stając naprzeciwko niego.

- Wiem, wybacz. Nie mogłem wysiedzieć w domu. 

- No dobra. Chodź, zaraz mamy autobus - złapał go za rękę i pociągnął w stronę wyjścia.

←•–•–•–•–•–•–•–•→

I NEED YOU || YOONMIN ✴️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz