Rozdział 9

13 0 0
                                    

-Dobra ludzie bądźcie naturalni, trener idzie- krzyczał szeptem Mike.

Ja z Nathaniel' em usiedliśmy na kanapie, a Carla na fotelu po naszej prawej stronie. Mateo i Diego wbiegli jak najszybciej do łazienki. Mike zaczął kroić niewidzialnego ogórka, a Samuel usiadł na barowym krześle przeglądając coś w telefonie.

-Kurwa stary, w chuj naturalnie nie powiem- powiedział Nate kręcąc głową.

-Dobra cicho, lepszego pomysłu nie miałem-odpał Jones nie przerywając czynności.

W tym czasie otworzyły się drzwi i do domku wszedł nauczyciel. Był jakoś dziwnie uśmiechnięty, a wręcz rozbawiony.

-Nie jesteście naturalni-już zamykał za sobą drzwi lecz uchylił je jeszcze na chwilę krzycząc- za dwadzieścia minut zbiórka!

Drewniana płyta się zamknęła, a każdy z nas odetchnął. Rozeszliśmy się po pokojach, by ubrać na siebie stroje kąpielowe i coś na nie by nie paradować nago po mieście, no dobra pół nago. Otworzyłam walizkę, bo oczywiście nie rozpakowaliśmy się jeszcze. Usiadłam przed nią po turecku by zacząć w niej szperać. Znalazłam jakiś jednoczęściowy strój kąpielowy w kolorze czarnym i wyciętymi po bokach dziurami. Wzięłam na to jasnoniebieskie dżinsowe spodenki i podeszłam jak najszybciej do toalety, by zdążyć przed chłopakiem. Przebrałam się zostawiając wcześniejsze ubrania na półce obok toalety. Wyszłam z pomieszczenia, a pierwszym co zobaczyłam był nagi Nate.

-Poważnie?-zapytałam z niedowierzaniem-czy ty możesz nie chodzić nago po domu?

-Już mnie tak widziałaś, a tak poza tym to nie mam się czym wstydzić, a wręcz powinienem się chwalić-zaśmiał się podchodząc bliżej.

-Być może, ale nie każdy musi widzieć cię nago-przekręciłam oczami.

-A co zazdrosna?

-Popatrzeć sobie mogą, ale dotknąć to już inna spraw-podszedł jeszcze bliżej, złapał prawą dłonią za moją szyję, a następnie zaczął namiętnie całować.

-Uwielbiam jak uważasz mnie za swoją własność- uśmiechnął się, odszedł i ubrał bokserki, a następnie spodenki.

-Jeszcze koszulka!-krzyknęłam wychodząc z pokoju.

Pobiegłam po schodach do kuchni, Mike coś szykował, pewnie jedzenie, bo to żarłok.

-Co tam robisz?-zapytałam siadając na blacie obok deski z nożem.

-Żarcie-zaśmiał się wymachując tostem.

Odwrócił się z talerzem i położył go obok mnie. Wzięłam jeden trójkąt i zaczęłam go jeść. Mike zaczął dziwnie się na mnie patrzeć, a po chwili się uśmiechnął.

-No co?-zapytałam z uśmiechem biorąc gryza.

-Dumny jestem-stanął przede mną i wyciągnął ręce, w ja objęłam chłopaka.

-Przypomnę, ja się nie dziele- na to zdanie oderwałam się od Jones'a.

-To moja przyjaciółka kretynie-powiedział chłopak przede mną- a to na lotnisku to...

-Nie, dobra, koniec idziemy, nie ważne-Nate podszedł złapał mnie za dłoń i pociągnął- chodź.

Zeskoczyłam szybko z blatu łapiąc za koszulkę, która przed chwilą Nathaniel położył na blacie.

-A telefon?

-Mam oba-poklepał po kieszeni w spodenkach i wyszliśmy na zewnątrz.

Ludzie już zaczęli się ustawiać. Podeszliśmy do reszty witając się z Laylą i Noah.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jan 31 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Good & EvilOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz