Rano. Obudziło mnie jasne światło dochodzące z okna mojego pokoju, wstałem z łóżka i popatrzyłem na zegar leżący na mojej szafce nocnej obok łóżka. Godzina 7:40, niechętnie wstałem z łóżka i udałem się na dół do kuchni gdzie czekała na mnie moja siostra Colette.
- Dzień dobry Edgar...- Colette zerknęła na mnie zmęczonym wzrokiem i ziewnęła.
- Ta cześć...- popatrzyłem się na nią i westchnąłem. - ojciec już zapewne w pracy co nie? - zapytałem już znając odpowiedź.
- Tak...słuchaj wiem że tata nie spędza z nami dużo czasu ale to wszystko dlatego że ciężko pracuje by nas utrzymać...po śmierci mamy jest mu naprawdę trudno - Colette spojrzała w dół a ton jej głosu zmienił się o nieco na ten smutniejszy jak zawsze gdy wspomina o naszej zmarłej mamie.
- Dobra już nie wspominaj mi o tej kobiecie i nie usprawiedliwiaj zachowania naszego starego. - mój głos zmieniał się na bardziej zdenerwowany ale uspokoiłem się i spojrzałem na nią. - Ja idę na górę się ogarnąć i spieprzam do szkoły.Weszłem po schodach na górę i zacząłem szykować się do szkoły. Włożyłem na siebie jakąś czarną koszulkę, bluzę na suwak i wygodne spodnie po czym wziąłem plecak i zeszłem na dół założyć buty.
- Nara siostra ! - pomachałem jej na pożegnanie i wyszłem z domu.
W drodze do szkoły założyłem słuchawki i słuchałem muzyki. Droga zeszła mi dosyć szybko i już przed ósmą byłem w szatni i przebierałem buty na te szkolne, bo przecież sprzątaczki w naszej szkole bardziej martwią się o nasze buty niż o nasze samopoczucie. Przed lekcją weszłem do kibla żeby powiedzieć trochę na telefonie, bo na korytarzu to przecież mi zabiorą. Wchodząc do szkolnej toalety od razu uderzy cię chmara dymu i zapach jednorazówek i papierosów, ludzie mają wywalone w naukę przychodzą tylko do szkoły żeby posiedzieć ze znajomymi i zapalić. Ja nie zwracałem większej uwagi na naukę ale przynajmniej nie spadłem tak nisko żeby palić w szkole i to jeszcze w toaletach. Kiedy już przedostałem się przez tą chmarę dymu siadłem na parapecie i zacząłem oglądać tik toka lub przeglądać Instagrama. Po jakimś czasie wszyscy usłyszeliśmy dzwonek na pierwszą lekcję. Miałem pierwszą religię więc nie poszłem, błagam po co w liceum religia ? Po cichu wyszłem ze szkoły i udałem się do najbliższego sklepu którym była żabka, kupisz tam wszystko a najlepiej to hotdoga bo są zajebiste. Kupiłem sobie jakiegoś energetyka i oczywiście hotdoga, później poszłem na przystanek który znajdywał się obok szkoły i tak posiedziałem trochę nim weszłem znowu do szkoły bo zaraz zaczynała się druga lekcja czyli biologia, Boże święty kto dopuścił żeby tak beznadziejny przedmiot był uczony w szkołach. No ale już poszłem bo przecież ojciec mnie zabije jak zobaczy moją frekwencję. Dzwonek na drugą lekcje zadzwonił i pobiegłem ma 3 piętro by zdążyć na tą okrutnie nudną kolejną godzinę lekcyjną. Weszliśmy do sali i usiadłem w ostatniej ławce oczywiście sam bo przecież jestem "najbardziej znanym emosem" w tej szkole. Lekcja była długa i nudna ale jakoś przeżyłem. Po wyjściu z klasy weszłem w kogoś i wypadł mi telefon z ręki
- no ej no! Patrz gdzie łazisz pacanie - spojrzałem w dół na chłopaka który we mnie wszedł i teraz leżał na podłodze.
- Bardzo przepraszam. - chłopak wstał lekko otrzepał swoje ubrania i spojrzał na mnie.
- ugh..no wybaczam ci ale następnym razem patrz jak chodzisz. - podniosłem telefon z podłogi i odwróciłem się w inną stronę, jednak przed pójściem ten chłopak mnie zatrzymał i powiedział:
- uh no ten nazywam się Fang, a ty jak masz na imię ? - uśmiechnął się lekko patrząc na mnie bez mrugnięcia ani razu.
- nazywam się Edgar. To tyle? Pa - lekko zdenerwowany odeszłem od niego, nie chciałem żeby ta sytuacja zrobiła się bardziej niezręczna niż już była. Zostawiłem Fanga na korytarzu i odchodziłem jak najdalej nawet nie wiedząc gdzie idę. Czułem jak moje serce biję szybciej i jak moje policzki przybrały kolor jasnego różu. Czy ja się rumieniłem? Być może, ale to napewno nie dlatego że wpadłem na niego...na Fanga...
CZYTASZ
Po burzy zawsze pojawia się słońce
RomanceBrawl stars fanfiction. mniej więcej jest to Fang x Edgar gdzie Edgar jest chłopakiem który jest odrzucany przez wszystkich ale fang zmieni jego życie na lepsze