XVIII

156 8 5
                                    

Po kolacji Inez została odwieziona do swojego domu, gdzie została wyściskana przez swoją malutką siostrzyczkę. Za to Val, od połowy kolacji siedziała jak na szpilkach, wiedząc że czeka ją rozmowa z podejrzliwym bratem. I wcale się nie pomyliła. Szybko po powrocie do domu została, dosłownie wepchana, do pokoju swojego brata.

-Czemu nie mówiłaś że kogoś spotkałaś ? -Tony usiadł na łóżku wpatrując się w siostrę.

-A dlaczego bym miała? - Spojrzał na nią rzeczowym wzrokiem.

-Zdawało mi się że mówimy sobie o wszystkim.- Powiedział już zaostrzonym głosem.

- Ta..- Rzekła półprzytomnie.

-W którym momencie się poznałyście?- Zapytał stanowczo.

- Kiedy poszłam szukać stolika..- Powiedziała ciszej niż poprzednio.

-Dlaczego mi o niczym nie powiedziałaś?- powiedział miękko

- Nie wiem.. chyba po prostu Inez mi się.. spodobała.- Wyznała cichutko.

-Co ci się?

-Spodobała- Powtórzyła pewnym głosem.- Inez Alverso mi się podoba. - Tony przetarł dłońmi twarz.

-Tego to się nie spodziewałem.

-No ja też.- Powiedział głos za jasnowłosą, podskoczyła łapiąc się za serce.

-Shane? Od kiedy tu stoisz? - Zapytała drżącym głosem.

-Od.. jakiegoś czasu.- Powiedział zamykając za sobą drzwi.

-Świetnie..- Zamarudziła- Nie mówcie nikomu, jak na razie.- Bliźniacy pokiwali głową.

- Musimy ją jeszcze zaprosić do siebie.- Tony wysłał znaczący uśmiech do Shane'a.

- Dokładnie.- Na widok ich uśmiechu dziewczyna się szczerze zlękła. 

-Chyba muszę odwołać nasze jutrzejsze spotkanie..- mruknęła przestraszona uśmiechem braci.

***

Następnego dnia w rezydencji rodziny Monet, pojawiły się dwie dziewczyny, przez które Valeria została wtulona.

-Inez, chodź mam sprawę. -Do pokoju Jasnowłosej wszedł jej brat, Tony.

-Jasne, już idę.- Odkleiła się od swojej ukochanej idąc za szatynem.

- Módl się aby twoja siostra wróciła w jednym kawałku.- Stwierdziła Val do Melani.

-Tludno, będziesz miala wiecej czasu dla mnie.- Powiedziała donośnym tonem wprawiając starszą w śmiech.

- Jak możesz tak mówić!?- Zaatakowała ją łaskocząc.

-Hah-aha d-dobla przeplasam!- powiedziała między napadami śmiechu.

-Niech ci będzie. Obawiam się że Inez długo nie wróci, co chciałabyś księżniczko zrobić?

-Mozemy, hmm pomalujmy się! 

-Dobrze- Dziewczyna podniosła mniejszą i ruszyła się do pokoju starszej siostry.

-Hejka Hailie!- wykrzyknęła dziewczynka.

-Hej Mel!!- Poderwała się dziewczyna z łóżka.- Co tutaj robisz?

-Chcemy się pomalować!

What will you do, dream?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz