🌜Rozdzaił I🌛

15 1 0
                                    

Minęło już sporo czasu od kod ostatni raz widziałam Jake'a. Czułam, jak coś we mnie pękło. Na każdym kroku obwiniałam się czemu, to ja tam nie poszłam. Może gdybym była uparta to, by się to nie wydarzyło, nie byłoby pożaru... Ale to są tylko gdybania. Czuje, że on tam jest i nadal żyje więc dlaczego się jeszcze ze mną nie skontaktował?..

Nadal mieszkam w swoim mieście, a nie w Duskwood. Nie czuje się na siłach, aby tam pojechać, ponieważ wszystkie wspomnienia by wróciły. Niestety nie miałam jeszcze szans poznać Hannah ani usłyszeć podziękowań z jej strony. Nawet nie chciała powiedzieć, skąd ma mój numer. Mimo że Liliy pytała ją o to wiele razy. Hannah raczej nie wie do tej pory, że ma brata, to byłby dla niej zbyt wielki szkok po takich zdarzeniach.

Gdy tylko jestem w domu, od razu sprawdzam wszystkie wiadomości z nadzieją, że ujrzę tam wiadomość od Jake. Kiedyś mi obiecał, że już nigdy mnie nie zostawi. Od tamtej pory będzie mnie wspierał i co?

Zostałam sama i jedyną osobą, z którą mam świetny kontakt, jest Jessy moja najlepsza przyjaciółka, z którą pisze niemal codziennie i to ona o mnie dba i pilnuje, żebym jadła i żebym wychodziła w ogóle z domu. Zresztą grupy mam też świetny kontakt i też widzę, że się o mnie martwią. Ale nie potrafię się cieszyć z czyjegoś szczęścia gdy sama jestem nieszczęśliwa. Ale niedługo miało się to zmienić...

***

Wstałam jak co dzień, aby zjeść śniadanie i się uszykować się do pracy. Gdy już zjadłam śniadanie, czyli płatki z mlekiem. Szybie, dobre i sycące zaczęłam się uśmiechać w duchu. Byłam już uszykowana, czyli Lekki makijaż oraz stosownie ubrana do pogody na zewnątrz. Zrobiłam szybkie zdjęcie jedzenia i wysłałam Jessy. Po chwali, dostałam od niej, odpowiedz:

Jessy: Ciesze się, że jesz śniadanie ja też zaraz będę jeść jajecznice

Jessy: A jak się czuje moja przyjaciółka dziś?

Nikoll: Dobrze, miło, że pytasz. Zaraz się zbieram do pracy, bo nie mogę się spóźnić, bo szef znowu będzie miał do mnie pretensje..

Jessy: A nie myślałaś, aby się przeprowadzić do Duskwood wiesz, masz tu przyjaciół, masz tu mnie a parce to, dostaniesz na pewno w policji Alan by, tego dopilnował.

Nicoll: Jessy...

Nicoll: Już to kiedyś przerabialiśmy, wiesz, że nie jestem jeszcze gotowa spotkać się z Hannah i z resztą grupy.

Jessy: tak wiem, ale ja naprawdę chce cię zobaczyć nie chce być tylko przyjaciółki na odległość..

Nikoll: Obiecuje, że nad tym jeszcze pomyśle okej?

Nikoll: A teraz muszę uciekać do pracy pa kochana <3

Jessy: Papa<3


| Duskwood: Lód w sercu |Where stories live. Discover now