V.

93 4 0
                                    


  - To nie było tak - wtrąciła się Isira, podchodząc bliżej do nich. Poczuła na sobie wzrok Alec'a i jego matki. Nie zrażona tym, zatrzymała się przed nimi tak, jakby była jedną z nich. Chociaż to nigdy nie będzie możliwe, nawet to było nie do pomyślenia, ale nie o to teraz tutaj chodziło. Nie chciała mieć matki samego szefa instytutu za wroga, więc trzeba było załagodzić sytuację. - Alec oprowadzał mnie po instytucie, jestem tutaj nowa. I wszystko mnie za bardzo ciekawi. - wzruszyła lekko ramionami, zerkając na zaskoczonego chłopaka, który nie wierzył, że takie kłamstwo gładko przeszło jej przez gardło. Nie spodziewał się czegoś takiego, ale mimowolnie odetchnął z ulgą chociaż wpatrywał się w blondynkę uparcie, doszukując się motywu, który ją pokierował do kłamstwa.

  - Jestem Isira - przedstawiła się kobiecie, wyciągając dłoń w jej stronę w geście przywitania się.

  - Maryse - odparła elegancka kobieta. Nie uścisnęła dłoni dziewczyny, wciąż rzucając jej surowe i oceniające spojrzenie. A to, co widziała raczej nie wywołało u niej pozytywnego wrażenia. Więc to ona była tą z innego wymiaru. Nie podobało jej się to. Dziewczyna w jej oczach była zagrożeniem, które w każdej chwili mogło stanąć na drodze do awansu jej syna. Taka myśl zawitała w jej umyśle na widok sytuacji w jakiej ich razem znalazła. Absolutnie nie mogła pozwolić żeby takie coś jeszcze miało miejsce.

  Isira przez dłuższą chwilę trzymała wyciągniętą dłoń, ale widząc, że to nie ma najmniejszego sensu, opuściła ją. Czuła się nieswojo pod obstrzałem surowego spojrzenia matki Alec'a. Poddenerwowana przełknęła ślinę, co wydawało się jej, że jest zbyt głośne.

  - Alec, musimy porozmawiać - kobieta zwróciła się do syna, swoją postawą wobec dziewczyny wyraźnie dała do zrozumienia, że nie ma co liczyć na przyjazne relacje. Zwyczajnie ją zignorowała, skupiając się na swoim synu. Ten zaś nie mając wyboru przytaknął i ruszył z matką do swojego gabinetu. Oboje bez słowa zostawili samą Isirę na korytarzu. Dziewczyna zszokowana i z bitwą przeróżnych myśli, wpatrywała się przez chwilę za oddalającymi się sylwetkami Alec'a i Maryse.

  - Czytałam twój raport dotyczący nieznajomej z innego wymiaru i rozerwania zasłony międzywymiarowej - powiedziała Maryse, kiedy już znaleźli się w gabinecie. Bez skrępowania zajęła miejsce należące do Alec'a. - Uznałam, że będzie lepiej, jak przyjadę osobiście i pomogę ci zapanować nad sytuacją.

  - To znaczy, że Clave chce żebyś teraz przejęła władzę? - spytał Alec, siadając naprzeciw matki. Zmarszczył czoło w zamyśleniu. Dostrzegł wyraźną niechęć swojej matki wobec Isiry i to po jednym i krótkim spotkaniu.

  - Tymczasowo - odparła kobieta opierając łokcie na biurku, a chwilę po tym splotła dłonie by na nich móc oprzeć podbródek. Rzuciła synowi chłodne spojrzenie, chciała wyraźnie dać do zrozumienia, że nie może robić tego, co mu się żywnie podoba. - Nie chcę żebyś się uganiał za tą dziewczyną... Najlepiej trzymaj się od niej z daleka.

  - Za nikim się nie uganiam - Alec czuł poirytowanie słowami matki. Mimowolnie zacisnął dłonie w pięści, pozwalając tym samym by emocje nim zawładnęły, co rzadko się zdarzało. Wiecznie skryty za maską chłodu i obojętności, teraz skrzywił się nieznacznie wiedząc, co jego matka ma na myśli, a to było złe rozumowanie. Musiał wyprowadzić ją z błędnej oceny sytuacji. A to nie będzie takie proste. Postanowił dalej ciągnąć gładkie kłamstwo Isiry, ale miał wrażenie, że to może tylko bardziej utwierdzić jego matkę w jej przekonaniu. Sytuacja była dla niego dość niezręczna i musiał z tego jakoś wybrnąć. - Oprowadzałem ją po instytucie i pokazywałem jej, gdzie co jest.

  - Nie wydaje mi się - odparła kobieta, wciąż lustrując spojrzeniem swojego syna. - Miej świadomość, że Clave ma instytut na oku. I wszelkie decyzje i działania również są brane pod uwagę. Ta sprawa z rozerwaną zasłoną międzywymiarową stwarza nam większy problem. Jesteśmy zagrożeni nie tylko my, ale wszyscy podziemni i przyziemni również. Jeśli szybko tego nie rozwiążemy obawiam się, że nasz rodzina straci w oczach Clave i zostaniemy odsunięci od naszych stanowisk.

Z innego wymiaruOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz