Równo o 14 ktoś zapukał do drzwi. Mama była zajęta, więc poprosiła, abym otworzyła. W drzwiach pojawiła się postać w czarnej bluzie. Nie rozpoznałam przybysza, kiedy jednak się obrócił rozpoznałam Conrada, chłopaka ze szkoły. Zdziwił mnie Jego widok u mnie. Znamy się trochę, mamy ze sobą kilka przedmiotów, ale nie spotykamy się poza szkołą i również wiele ze sobą nie rozmawiamy. Chyba zauważył mój wyraz twarzy, ale wyglądał na zdesperowanego i zmartwionego, więc Go wpuściłam do środka. Zrobiłam herbatę i podałam Mu, pytając:
- Co Cię sprowadza tutaj? Co się stało?
Chwilę milczał. Upił łyk napoju i w końcu odpowiedział:
- Moja mama zachorowała ciężko i jest w szpitalu.
- Bardzo mi przykro...mogę Ci jakoś pomóc? - zapytałam.
Zastanowił się chwilę, po czym odparł:
- Nie wiem, potrzebuję po prostu się komuś wygadać. Głowa mnie boli, nie wiem co robić. Momentami nie mam na nic siły.
- Może chcesz zostać na noc. Mam ubrania od brata, znajdę Ci coś. Jest też pokój gościnny. Przygotuję Ci miejsce. - zaproponowałam.
Zgodził się.
* * *
![](https://img.wattpad.com/cover/360930817-288-k816120.jpg)
YOU ARE READING
Love story
Teen Fiction16- letnia Aurelia spotyka na swojej drodze pewnego chłopaka. Dzieje się to w losowych okolicznościach, zupełnie niespodziewanie. Na początku dziewczyna nie rozpoznaje chłopaka, ale później przypomina sobie skąd Go zna. 17-letni młodzieniec ma na im...