me & you

rozdział 2

      Było już około dwudziestej czwartej mam mocną głowę do alkoholu wiec taka ilość  ile jak na razie wypiłam nic mi nie zrobiło po prostu miałam super humor do czasu aż ktoś mi nie zaproponował zioła pomieszanie zioła i alkoholu po tak długim czasie nie picia źle mi zrobiło naprawdę wypiłam potem jeszcze tylko trzy kieliszki czystej a czułam się jakbym cały barek Edwarda opróżniłam sama. Śmiesznie było bardzo założyłam się z jakimiś laskami że nie przeliże się z jakimś typem oczywiście wygrałam szybko wleciały dwie stówki a ten typ liczył na coś więcej chyba nie był z naszej szkoły bo moja szkoła wie że ze mną nie maja co liczyć na seks po prostu nie i mogą się śmiać że czekam  do ślubu z tym ale mnie seks po prostu brzydzi. Nie pamiętam kiedy ostatni raz się tak super bawiłam, tańczyłam  a prawie każdy chłop się na mnie patrzał jeden nawet dostał liścia od swojej dziewczyny jak przyłapała go ze jak się całują on patrzy się na mnie ciekawe czy nadal są razem ja z nim bym zerwała na miejscu tej laski niektórzy chłopczyki są okropni ale zastanawia mnie jedna rzecz dlaczego każdy się patrzał ale nikt nie podszedł do mnie żeby ze mną zatańczyć to mnie męczyło do momentu aż urwał mi się film przez kilka kolejnych kieliszków.

     Wstałam rano z bólem głowy w moim pokoju usiadłam na łóżko próbując sobie jeszcze coś przypomnieć bez skutku nic nie pamiętam nawet tego jak doszłam do domu i jak się przebrałam z piżamę stwierdziłam że wejdę na instagrama i pooglądam relację ludzi bingo na kilku byłam oznaczona na przykład ktoś nagrał jak tańczę udostępnił z napisem ,, chciałbym być tym przez którego nikt do niej nie ma dostępu (ps szkoda ze jesteś zajęta ślicznotko) ,,  Ja zajęta niby przez kogo pewnie mnie z kimś pomylił, po jakiś czasie dość wystarczająco sobie przypomniałam jak na przykład zakład z kapitanem szkolnej drużyny kto szybciej walnie zgona myślę ze to ja przegrałam mogłam jednak nie mieszać ale problem jest taki ze pamiętam zakład ale nie pamiętam o co się zakładaliśmy chuj może też zapomniał. Skierowałam się do garderoby po bieliznę i dresy a potem poszłam do łazienki wziąć prysznic. Umyta poszłam do kuchni zjeść śniadanie tam zastałam mamę i ciocie 

- Dzień dobry 

- Dobry, no lala powiem ci ze zabalowałaś trochę za bardzo - powiedziała ciocia 

- Troszkę tak przepraszam - powiedziałam patrząc się na mamę

- No już nie przepraszaj tylko powiedź kim jest ten przystojniak który cię odprowadził do domu - znowu ciocia się odezwała 

- Lola wie...- nie było mi dane dokończyć ponieważ ojczym wszedł do kuchni 

- Lola była najebana w cztery dupy naprawdę myślisz ze pamięta z kim wracała pewnie się ruchali a potem ją odwiózł 

- Naprawdę masz mnie za dziwkę która ładuje się każdemu do łóżka?

-  Jak ty się do ojca odzywasz? - tym razem moja mama się odezwała. 

 Patrząc raz na nią a raz na niego  powiedziałam totalnym obojętnym głosem na jaki mnie było stać 

- On nigdy nie był, nie jest, i nie będzie moim ojcem jest dla mnie totalnie przypadkową i nieznajomą mi osobą - walczyłam sama ze sobą żeby się nie popłakać czy to przez to że wiem co mnie teraz czeka nie to przez to znowu on mnie wyzywał a ona wzięła jego stronę matka chciała już cos powiedzieć ale Edward ją wyprzedził moja głowa się obróciła a ja na policzku czułam straszne pieczenie popatrzałam się na niego i na mamę która udawała jakby tego nie było 

- Nienawidzę was - tylko tyle zdołałam powiedzieć ze strachu i bólu nie fizycznego ale psychicznego pobiegłam od razu do drzwi i wyszłam w pospiechu ubierając szybko buty miałam przy sobie tylko telefon który mam cały czas przy sobie i słuchawki których na szczęście zapomniałam wyjąć z bluzy.

Mój tata nie był perfekcyjny widziałam to ze ma mnie gdzieś a to dlatego że nie jestem chłopakiem od zawsze mu się marzył pierworodny syn ale dostał córkę nigdy mnie nie kochał ale nigdy mnie nie uderzył no dobra może kilka akcji było ze lał mnie pasem jak mi coś nie wychodziło lub był pijany albo po prostu tak po prostu chciał dobra jednak to nie było kila razy tylko całe moje dzieciństwo ale mama na to zawsze reagowała a przy Edwardzie ma to w dupie. Chuj ma szczęście ze nie uderzył Mikego bo by już siedział zamknięty w więzieniu  

                                                                              ****

 do późna chodziłam  po mieście i też posiedziałam trochę na ławce w parku każdy do mnie dzwonił mama, Mike, Lola nienawidzę tego zobaczyłam ze też do mnie pisali 

Lola:  Lilianka wróć do domu już późno jest Edward cię już nie dotknie, nie pozwolę na to jestem u was czekam na ciebie 

Mikuś: Lila gdzie ty?  Martwię się o ciebie proszę wróć do domu każdy sie martwi i Lola i mama proszę daj chociaż znak ze żyjesz kocham cię siostrzyczko...

a od ostatniej dostałam kilka wiadomości

Rodzicielka:   Liliana gdzie jesteś?

nie umiesz odebrać tego jebanego telefonu?

Masz wszystko co chcesz jakbyś zaczęła mnie i Edwarda szanować nic by nie było żadnych problemów 

Wracaj kurwa natychmiast do domu 

Żałuję że cię nie wyskrobałam albo nie oddałam cię do domu dziecka tak jak twój tata mówił

Wracaj do tego jebanego domu masz pięć minut 

 Urocza ja zawsze.