~Wpadka, a może przeznaczenie?~

247 10 11
                                    

Pov:Leon
-Leonnn!- Krzyczała moja młodsza siostra o 2 nad ranem
-NO LEONNNNN!
-No coo?..- odpowiedziałem zaspanym głosem
-Moge spać z tobaaaa?
-A czemu..
-No poprostu
-plosiee?
-No dobra- odpowiedziałem i przesunąłem się
-Dziekuje jesteś najlepszy!
-Mhm.
I tak spaliśmy do 7:34
(Były wakacje)
-Hej Leon
Przywitała mnie młoda
-Yhm Hej
Wstałem i poszłem się ubierać w łazience, umyłem zęby,twarz
Postanowiłem pójść do parku i poinformować o tym siostrę .
-Nitaaa!
-Taa?
-Ide do parku oki?
-Okiś
-A po coo?-spytała
-No wiesz przejść się poprostu
-Oke- Odpowiedziała a ja zdążyłem się już ubrać i wyjść jak szłem zaczął gonić mnie jakiś pimpek (pieseł) Uciekając tak nagle wpadłem na fioleto-biało włosego chłopaka, Nie wkurzył się odziwo, lecz się przewrócił
-Ajj , przepraszam - przeprosiłem
-Ałć... N-nic się nie stało.
- j-jak się nazywasz?-spytał
- Leon a ty ?
-Sand-y
- Jak ładnieee<33- odpowiedziałem i pomogłem mu wstać
- Gdzie mieszkasz Sandy ?
-Yhm tu niedaleko ..
-Okiś fajnie ^^
Przytuliłem go i poszłem dalej
Wstąpiłem do sklepu "Biedronka" i kupiłem jakieś żelki

Pov:Sandy
Jakiś chłopak na mnie wpadł , nie powiem był p-przystojny?
Niee nie jestem gejem ... Nie mogę tak myśleć..Ale to jak mnie przytulił.. to było takie- przyjemne? Miłe? Uh nie mogę tak myśleć
Chciałem wrócić do domu lecz nagle od tyłu zaczepił mnie Bull
-Idź p-prosze ..
-Nie XDD
Zaczął mnie dusić , syknąłem z bólu.
Jedyne co słyszałem to kroki ,,kameleona"
Ucieszyło mnie to - pomyślałem a kameleon już sobie poradził z Bullem
Złapał mnie i się zapytał :
-Nic ci nie jest Sanduś?
C-czy on do mnie powied-dzial s-sandus?..
-N-Nie chyb-ba
-Uh to dobrze , już się martwiłem!
-Yhm..
Przytulił mnie , czułem się bezpiecznie..
-Dziekuj-e
-Chcesz przyjść do mnie Sanduś?
-A m-moge?
-Jasne!
Ten jego głos.. Słodki uśmiech oczy włosy bluza..
-To chodźmy-y
-Yhm tak!
Gdy weszliśmy do domu Brązowo-okiego
Przywitał mnie cichy głos Hej od młodszej dziewczyny
-He-j
-Sanduś co ci się stało że tak ciągle się jąkasz?;(
-Nic-Usmiechnalem się lekko
Kameleon odwzajemnił lekki uśmiech
-Nita my już pójdziemy do mnie okiś?
-Moge z wamiiii?
-No dobra
Stałem cicho i tylko się wpatrywałem w jego przepiękne oczy , ten blask , ten kolor ..
Dobrze nie ważne -.
-Sandyyy mówię do ciebie??-mowi cały czas
-Yhm? Przepraszam z-zamyslilem się ..
-Nic się nie stało:3, pytałem się co chcesz robić
-N-no możemy n-naprzyklad rys-owac..
-Dobrze to ja narysuje ciebie !
-Mhmm ...
Spojrzałem na telefon i zobaczyłem że moja mama-Tara się do mnie dodzwania , Nie Lubialem jej za bardzo ..

Mama aktywny/a teraz

Mama
-Gdzie do cholery jesteś idioto?!

Idiota
U kolegi-

Mama
-Ty masz kolegów?

Idiota
Yhm-
Wysłać ci zdjęcie?-

M

ama
-No wyślij zdjęcie tego debila co zamierza się przyjaźnić z takim idiota i nieudacznikiem


Idiota
Przesyła zdjęcie

IdiotaPrzesyła zdjęcie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Mama
Biedny chłopak. Taki piękny a zadaje się z takim pojebem

Po tych słowach od matki popłakałem się
Włożyłem głowę pomiędzy kolana i płakałem
-Hejj ..Sanduśś co się stałoo?-Popatrzał na mnie ze smutkiem brązowooki
Dałem mu telefon żeby sobie przeczytał wiadomości od mojej mamy
-Uh.. Sanduś nie przejmuj siee...
Pov:Leon
Sandy popłakał się przez jakąś sukę , miałem ochotę ją udusić zabić rozerwać i wogule Ugh
Przytuliłem bezradnego chłopca i pocałowałem go w czoło, ten się cały zaczerwienił i powiedział
- N-nie jestem ciebie w-wart..
- oczywiście że jesteś!
-Jestes moim przyjacielem Sanduś
- Mhm..- posmutniał
- Sanduś.. Zrobisz coś dla mnie i przestaniesz płakać? -powiedzialem że łzami w oczach

°~Wybór należy do ciebie~° (polecam na popsucie sobie stanu psychicznego)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz