~Porwanie~

136 10 6
                                    

°-_Skip Time _-°

Pov: Leon
Wyszłem sobie na lody ale gdy szłem spotkałem okropny widok.Był to Bull z Bea śmiejący się z placzącego z bólu Sandiego
Nie wytrzymałem wbiegłem tam i mi się oberwało, no cóż
-Aghh cóż znowu chcesz przybłędo?-Spytał większy
-Uh zebyscie d-dali mu spokoj ?
- Jesteś tego pewien? Może wami dwoma się pobawimy? Hahah! - dodała psychopatka aka pszczoła
-Nie- Stałem przed Sandym , zapomniałem powiedzieć że leciała mi krew z nosa
-Dobrze. - Dodał Bull oraz walnął mi tak mocno że złamał mi nos to napewno oraz zemdlałem.
Obudziłem się w piwnicy przyczepiony do krzesła z kajdankami.
Sandy też był przytrzepiony lecz on był cały poobijany , popatrzył na mnie i się lekko uśmiechnął
Odwzajemnilem uśmiech .
Przyszli ci psychopaci. Sandy zaczął się trząść ja mogłem tylko patrzeć jak znęcają się nad sandym..
A wogule to psychopatka jest we mnie zakochana więc już mam przewalone...
Gdy podeszli do mnie, psychopatka złapała mnie za pod bródek i pocałowała.Sandy syczał z bólu
-Bea..
-Tak skarbie~?
-Mam dla ciebie p-propozycje
-Jaka??~
-Bede z tobą ale zostawcie Sandy'ego w spokoju .. proszę...
- Ooo to bardzo kusząca propozycja skarbie ~
Chyba się zgodzę ~

Błagam zgodz się ty pedofilu jebany noo
-Dobrze przemyślałam to , zgadzam się .~
Sandy popatrzał się na mnie i tak jakby podziękował a za razem posmutniał i przeprosił ..
-Czyli już jesteśmy razem Maleńki?~~
-Mhm..
Ta suka pocałowała mnie ZNOWU..
Sandy jedyne co robił to patrzał się na mnie i dusił się łzami... To był tragiczny widok
Dostałem oświecenia w mózgu.
-Bea słoneczkoo~
-Taaak?~~
- Dasz mi tego zjeba Sandy'ego przede mną i wyjdziesz?~ pobawię się nim~
-Jasnee~
-Dzieki ~
*Pedofilka wyszła a mistrz debilizmu za nią*
-Sand-y... Wiesz sorka za to co robię , mówię ..
Poprostu chce żeby było ci lepiej .. mam nadzieję że mnie rozumiesz *lekko się uśmiechnąłem*
-Mhm..
-Powiedz prawdę ...
-M-mówię..
-Nie wierze ci -
-T-to uwierz...
-Yhm
Znowu przyszli pedofile lecz tym razem mieli w ręce nóż..Sandy się przestraszył , Ja również .
Podeszli do nas i chcieli nas już zabić ale nagle...
Uświadomiłem sobie że to sen-...
Wstałem tylko i spojrzałem na zegar. Była 11:43
-Długo sobie pospałem - powiedziałem do siebie
Na co odpowiedziała mi nagle Nita
-Noo! Hahah- Spojrzałem i rzeczywiście tu była, siedziała na dywanie .

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~•
Sorka że nie które zdania nie mają sensu i wgl ta książka, ale pierwszy raz robię ksiązke i wydaje mi się że wam się podoba , jak możecie to dajcie gwiazdki<3 daje mi to motywację na kolejny rozdział (Rozdziały postaram się żeby były codziennie 😍🫶

°~Wybór należy do ciebie~° (polecam na popsucie sobie stanu psychicznego)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz