rozdział 13

7 1 0
                                    

Następnego dnia Monika nadal była chora ale czuła się lepiej,od rana musiała pracować na swoim komputerze więc nie było by kogo kto zajmowałby się psami ale odziwo psy były tak dobre że nie szczekały więc Monika mogła dać im karmę i w spokoju pójść pracować. A kiedy napisała już część swojej pracy mogła przeczytać drugi rozdział książki więc usiadła na kanapie i zaczęła czytać.

Rozdział 2- dorosłość
Kilka lat później kiedy miałam osiemnaście lat nie czekałam jak każdy by mieć dwadzieścia lat i się wyprowadzić moja mama miała prawa według których powinnam już w wieku osiemnastu lat wyprowadzić się z domu więc tak zrobiłam choć nie chciałam. dzisiaj musiałam zacząć nowe życie czyli kupić sobie dom, mieć chłopaka I nadal się uczyć choć I tak osoby w wieku dwudziestu lat jeśli chcą mogłyby się uczyć tak jak moja kuzynka u której są prawa by mieszkałam sama w wieku dwudziestu-czterech lat a ma ona teraz dwadzieścia-dwa lata więc zostało jej dwa lata do tego by się wyprowadziła a mi zero. Jakoś o godzinie dziesiątej zaczęłam rozmyślać jak będzie wyglądać mój dom a mój tata obiecywał że go wybuduje i będzie mi pomagał w zarabianiu oraz dawaniu pieniędzy jeśli nie będę miała wystarczającej kwoty. Więc bardo się cieszyłam a Bongo (o którym nic nie mówiłam) był towarzyszem tego wszystkiego oraz moich rodziców kiedy mija umarła tylko na niego mogli polegać bo był jednym psem. I tak i ja go chciałam zatrzymać ale obiecałam rodzicom że jeśli będę miała jeszcze jakiegoś innego psa i będzie już to dorosły i stary dam go rodzicom. Traktowałam Bongo jako Swojego przyjaciela i nie potrzebowałam chłopaka więc pomyślałam że jeszcze przez cztery lata nie znajdę chłopaka. Ale nie pszeszkadzało mi to że będę mieszkać samą z psem i pracować. I właśnie tak myślałam że potoczy się moje życie.

Koniec rodziału 13

Monika powiedziała do nas (psów): 'ten rozdział miał być taki krótki więc nie myślcie że jest za krótki" mi i tak bardzo jak wszystkim podobał się nowy rozdział książki mimo że rzeczywiście był krótki więc Monika postanowiła że przeczyta nam jeszcze jeden rozdział książki ale zanim to zrobiła postanowiła zrobić sobie kanapki i od razu usiadła do stołu i przeczytała kolejny rozdział.

Rozdział 3-Początek przygody
Kilka lat później Kiedy miałam dwadzieścia-cztery lata nie miałam nadal chłopaka ale nie przeszkadzało mi to. Był całkiem słoneczny dzień a ja i Bongo siedzieliśmy w domu gdy nagle coś zaczęło drapać pazurami w drzwi więc otworzyłam je mimo że nie powinnam i zobaczyłam psa który był bardzo głodny więc Dałam mu jedzenie i okazało się że jest to w ogóle Lassie więc ją przygarnęłam bo chciałam mieć sławnego ale nie być sławna ( Tak wiem to dziwne i prawdopodobnie niemożliwe) I liczyłam też na to że Lassie będzie dziewczyną Bongo. Ale tak się nie stało byli po prostu dla siebie przyjaciółmi a nie parą postanowiłam też że jutro wyjeżdżamy do Los Angeles (mieszkałam w Francji) I Dzisiaj poszłam też kupić Lassie obrożę ale nie wiedziałam jaką mogłabym kupić ale wzięłam jej fioletową kiedy ją zobaczyła uznała że jest bardzo ładna i z tego co udało mi się wywnioskować że był to jej ulubiony kolor bo pokazała mi jaką mam kupić obrożę. Cały dzień poznawałam Lassie i opowiadałam jej też kim jesteśmy i dlaczego Chcieliśmy ją zaadoptować i na tym zakończył się ten dzień.

Koniec rozdziału 3- początek przygody

Po tym co Monika przeczytała zapytała się nas Czy podobał nam się ten rozdział ja stanęłam na dwóch łapach i szczeknęłam że bardzo mi się podoba Monika postanowiła położyć się do łóżka (bo nie była jeszcze wystarczająco zdrowa żeby nie siedzieć w łóżku) więc wzięła też komputer i zaczęła pisać pracę od twojego szefa oraz kolejny rozdział książki a tego który pisała był to już siódmy Kiedy skończyła już to postanowiła wyprowadzić nas na spacer Był to pierwszy spacer Muffina (bo już zapomniałam że ten pies istnieje)
Muffin bardzo dobrze sobie radził nigdzie nie uciekał nie ganiał wiewiórek i był na ogół spokojny i wierny Monice i to co najbardziej chciała zobaczyć Monika wydarzyło się czyli to że Muffin poczuł coś do Czajki i nawet podczas końca spaceru ogłosili że są razem Bardzo się cieszyłam i szczękałam zanim poszliśmy do domu kiedy wróciliśmy do domu była już 15:00 czy 16:00 Więc postanowiliśmy zjeść kolację czyli najlepszą na świecie karmę a później poszliśmy spać długo nie mogłam zasnąć myśląc o tym że Shira umarła mimo że nie byłam częścią jej rodziny to i tak za nią tęskniłam. Żeby usnąć musiałam wyobrazić sobie gwiazdy kiedy usnęłam zaczęłam śnić I śnić,tak zakończył się ten dzień.

Koniec rozdziału 13

Lassie i BongoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz