rozdział 17

7 0 0
                                    

Następnego dnia z perspektywy Lassie: tak jak mówiła mi Monika jest dzisiaj środa jako że szef z pracy Moniki był chory nie mogliśmy iść do pracy więc Monika przybiegła do mnie kiedy smacznie sobie spałam i powiedziała: -Wstawaj Lassie jedziemy na wycieczkę do Londynu bo szef będzie chory jeszcze tydzień i trzeba jakoś fajne spędzić ten tydzień!- powiedziała Monika I mimo że wybudziła mnie ze snu to i tak się cieszyłam z naszej nowej przygody do Londynu i do razu wstałam I Pobiegłam na dolne piętro za Moniką gdzie zauważyłam Bongo który jadł nowo kupioną I świerzą karmę a ja do niego dołączyłam i zaczęłam jeść. A Monika robiła sobie wtedy śniadanie na szczęście nie śpieszyło jej się na samolot więc pewnie mieliśmy dużo czasu lecz musieliśmy się jeszcze spakować więc wybrała pewnie taką godzinę żebyśmy mieli czas na spakowanie się i zjedzenie śniadania. Z tego co mówiła mi Monika będziemy lecieć samolotem a dotarcie do Londynu miało trwać 1 godzinę i 45 minut więc miała to być nasza najkrótsza podróż ale i tak się cieszyłam że nie będziemy jechać autem Bo z tego co mówiłam Monika to ona zdecydowała się na tą podróż żeby była samolotem bo autem musiałaby do Londynu jechać 10 godzin. Kiedy mieliśmy się pakować ja wkładałam do swojej walizki wszystkie moje zabawki, obrożę oraz miskę. Po spakowaniu się poszliśmy na lotnisko gdzie czekaliśmy 2 i pół godziny na odlot ale podczas tego musieliśmy pójść jeszcze do odprawy by później w samolocie czekać pół godziny na odlot i niestety nie mogłam lecieć w transporterze razem z moją panią tak samo jak inne psy ale koty Monika wzięła w dwa transportery i siedziała razem z nimi w tym samym samolocie a my musieliśmy lecieć innym i na końcu lotu nasza pani miała nas odebrać.

Z perspektywy Bongo: Kiedy już nasza podróż się skończyła chciałem wyskoczyć z samolotu I zacząć szybko szukać Moniki lecz tego nie zrobiłem bo bałem się bo było za dużo osób i zwierząt więc postanowiłem chwilę poczekać i zobaczyć czy do mnie przyjdzie. I przyszła po 10 minutach z kotami w transporterach i powiedziała że idziemy kupić dom w którym zamieszkamy przez tydzień i Monika zdecydowała się na dom w kolorze zielonym lecz ostatecznie wybraliśmy dom w kolorze niebieskim. A później kiedy weszliśmy do naszego nowego domu postanowiliśmy się rozpakować a ja zacząłem od mojej walizki tak samo jak Lassie I wyciągnęłem swoje pluszaki, piszczącą kostkę, obrożę I miskę z napisem 'Bongo". A później postanowiliśmy coś zjeść i przespacerować się po ulicach Londynu. Zrobiliśmy sobie zdjęcie przed Big Benem i poszliśmy do najlepiej ocenianej kawiarni. A kiedy wróciliśmy do domu Było już popołudnie i Monika postanowiła przeczytać nam kolejny rozdział książki i tak też się stało, bo zaczęła czytać kolejny rozdział.

Rozdział 7- psy w szpitalu
Następnego dnia pojechałam do szpitala i z tego co słyszałam od pani pielęgniarki założyła ona Bongo I Lassie kołnierz oraz dała im leki które miały pomóc oraz że obok nich leży pies imieniem Kono I że jego właścicielka wyrzuciła go z domu więc postanowiłam go później przygarnąć kiedy będzie zdrowy i zapytałam się również dlaczego Kono jest w tym szpitalu I okazało się że był dzikim psem i prawie zabiliby go jeszcze jednocześnie wilk I lis więc tym bardziej chciałam go zaadoptować a Bongo zdecydował że będzie chłopakiem Lassie. I po tym co powiedziała pielęgniarka poszła do psów by dać im lekarstwa i powiedzieć że powinni już iść spać. A ja postanowiłam już wrócić do domu, zjeść kolację i pójść spać I na tym zakończył się ten dzień.

Koniec rozdziału 7- psy w szpitalu

Z perspektywy Moniki: Po przeczytaniu całego rozdział czekałam na reakcję psów czy ładnie napisałam ten rozdział, i okazało się że tak,.wszystkim zwierzętom bardzo podobał się ten rozdział mimo bycia bardzo krótkim był ciekawy i dokładnie opisywał całą w tamtym czasie sytuację tak opisały go psy i ja sama a później postanowiłam włączyć muzykę i zacząć tańczyć, robić własny układ I tak zrobiłam a Później postanowiłam napisać kolejny rozdział książki ale zanim to zrobiłam dałam zwierzętą jedzenie i poczekałam na jednego psa by poszedł ze mną do mojego nowego pokoju bym z nim razem pisała następny rozdział I zamiast pisać go normalnie na telefonie postanowiłam napisać go na komputerze by było szybciej bo od zawsze z niewiadomego powodu szybciej pisałam klikając litery na komputerze niż na telefonie ekran.
Kiedy skończyłam pisać kolejny rozdział swojej książki na wattpadzie postanowiłam pójść do księgarni by wypożyczyć sobie książkę i ją tam czytać książka którą wybrałam nosiła tytuł 'Moja droga Emmie Blue" a napisała ją Lia Louis I postanowiłam ją przeczytać bo każdy mi ją polecał. Choć czytałam ją stosunkowo krótko bo nie chciałam by Bongo długo na mnie czekał przed księgarnią więc czytałam tą książkę tylko przez pół godziny a później postanowiłam pójść do domu i kiedy wróciłam była już godzina piętnasta więc postanowiłam pójść jeszcze z wszystkimi psami na dwu godzinny spacer po Londynie I okazało się że byliśmy tam nawet dwie I pół godziny więc jak wróciliśmy do domu z spaceru była już godzina siedemnasta trzydzieści. I postanowiłam że zacznę robić kolację dla siebie a psom dałam karmę kiedy zjadłam kolację a psy karmę, postanowiłam jeszcze wziąść książkę, którą wyporzyczyłam w księgarni i zacząć czytać aż do wyznaczonej godziny spania. Kiedy już była godzina dwudziesta postanowiłam pójść spać ale zanim to zrobiłam policzyłam że przeczytałam trzy rozdziały książki bo chciałam dopilnować tego bym zdążyła przeczytać całą książkę na czas. A później postanowiłam pójść spać razem z zwierzętami bo obok mojego łóżka z lewej strony spał Bongo I Kono a z prawej Czajka i Lessie.

Koniec rozdziału 17

Lassie i BongoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz