38. Burger i frytki

12.8K 469 58
                                    

Minnie

—Nie mam już siły!— jęknełam odklejając się od torsu chłopaka.

Był już środek nocy a ja czułam, że zaraz zemdleje. Cholernie chciałam spać, bo jutro miałam szkołę, ale małe stópki w moim brzuchu cały czas były zbyt ruchliwe. Odkąd zaczęłam czuć ruchy dziecka, uznawałam, że to dziwnie uczucie, że ktoś się w tobie rusza.
Czasami jednak rozczulałam się nad tymi momentami, tym bardziej wtedy, gdy odcisk stópki, odbijał się i mogłam ją leciutko zobaczyć.

—Tristan!— ponowiłam swój jęk i lekko uderzyłam chłopaka poduszką, mój chłopak zerwał się na tyle gwałtownie, że sturlał się na ziemię.

—To już?!

—Nie.— odpowiedziałam i spróbowałam podnieść się do pozycji siedzącej. Miałam już szczersze dość swoich dolegliwości i czekałam już do rozwiązania, które zbliżało się dużymi krokami.— Chcesz mi przynieść kakao?

—Kakao?— spytał ledwo przytomny i złapał się za koniuszki nosa.— Jest trzecia nad ranem, Minnie a wczoraj kakao się skończyło.

Wydymam wargi i a łzy zapiekły mnie w oczy, miałam ochotę na coś słodkiego, najlepiej na czekoladowy napój.

—W takim razie jestem głodna.— stwierdziłam a Trist się zaśmiał po czym jęknął męczennie—Co?

—Co byś chciała zjeść?

—Burgera z frytkami.

—Burgera z frytkami...ubieraj się.— westchnął zrezygnowany.

***

Już chwilę później, razem wsiadaliśmy do czarnego BMW. Usadowiłam się na przednim miejscu pasażera i okryłam kocem, był środek stycznia, przez co na zewnątrz panowały chłodne temperatury.

Tristan starał się jak najciszej wyjechać spod domu, by nie obudzić reszty mojej rodziny.

Bardzo lubiłam to, że chłopak nigdy nie bagatelizował moich zachcianek. Zazwyczaj, gdy miałam na coś ochotę, to albo mi to robił, albo jechał po to do sklepu. Opowiadałam już, jak ostatnio o drugiej w nocy zamawialiśmy pizzę?
Ostatecznie zjadłam jeden kawałek, po czym zasnęłam.

Byłam tak nabuzowana, że nawet padający za oknem śnieg, wprawiał mnie w złość. Tristan tak jak zawsze podczas jazdy, umieścił jedną dłoń na kierownicy a drugą na górze mojego brzucha, okryłam jego dłoń swoją. Chłopak gładził kciukiem moją skórę a ja czułam, jak dziecko stopniowo się uspokaja i przestaje wierzgać.

—Daj odpocząć mamie.— szepnął a ja przymknęła oczy z rozkoszy, gdy masował mnie po sporej wypukłości. Już jakiś czas temu przeżywałam, że moje ciało nie będzie tak piękne, jak przed ciążą. Martwiłam się tym mimo zapewnień Tristan'a, chłopak wielokrotnie mi powtarzał, że po porodzie, będę dla niego jeszcze piękniejsza.— I daj nam jeszcze trochę pospać.— jęknął na co uśmiechnęłam się lekko.

Przejechaliśmy przez główną ulicę Nowego Yorku, która mimo później godziny tętniła życiem. Tristan wjechał pod okienko przez, które można złożyć zamówienie prosto z samochodu.

—To co zawsze?

Skinęłam głową a chłopak zaczął składać zamówienie, chwilę potem zapłaciliśmy i czekaliśmy na jedzenie.

—Wiesz, że Shane i Ares, ostatnio cały czas wysyłają mi zdjęcia zabawek?— zaśmiałam się a na twarzy chłopaka również pojawił się uśmiech.

—Ta..Shane wariuje.— stwierdził.— Zresztą twój brat i ojciec tak samo, dalej mam traumę po tym, jak składałem z nimi łóżeczko. — skrzywił się na co parsknełam śmiechem.

—Ja słyszałam tylko okrojoną historię.

—Chyba trzydzieści razy usłyszałem, że nie potrafię obsługiwać śrubokrętu i zamiast grać w kosza, powinienem chodzić więcej na siłkę.

—Dobra, to na pewno powiedział mój ojciec.— stwierdziłam.— A mój brat? Przecież to życiowa pierdoła, nawet włosów nie umie spiąć.

—No właśnie.— wbił we mnie palec.

Zmarszczyłam brwi.

—Ares'owi, włosy wplątały się w wiertarkę i z twoim ojcem, pomagaliśmy mu je odplątać.

Wybuchłam niepohamowanych śmiechem a chwilę później dostałam papierową torbę z jedzeniem.

Z mruknięciem zadowolenia, wgryzłam się w średniej wielkości burgera, od jakiegoś czasu, zaczełam też traktować  swój brzuszek jak stolik i teraz postawiłam na nim kubek z czekoladowym shake.

Podczas jedzenia żadne z nas się nie odzywało, w spokoju jedliśmy i woleliśmy rozkoszować się się niezdrowym fast foodem.

Do czasu.

—Trist?

—Mhm?

—Wody mi odeszły.

""

Taka dla was niespodzianka, będą dwa epilogi❤️

Stałaś Się Wszystkim 16+Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz