Cześć...Kilka dni temu miałam włam na wszystkie moje powiązane konta Gmail (w tym na konto od PayPala i Revoluta ;/). Wszystkie teksty trzymałam w dokumentach Google (milion razy obiecywałam sobie, że znajdę chwilę i zgram ja na pendrive, ta...). Kilka razy próbowałam już odzyskać konto poprzez adres pomocniczy, niestety bezskutecznie. Udało mi się jak narazie odzyskać dwa z pięciu emaili... Walka trwa już ponad tydzień... Cóż w każdym razie —
Co ważne dla tych, co są tutaj tylko dla Dramione — Historia będzie kontynuowana.
A jeśli kogoś interesuje reszta:
Save Me, please straciło około 127 stron (mam na myśli nowych). To była mniej więcej jedna czwarta książki. Część z Was pewnie wie, że poprawiałam Save Me już dwa razy i chyba nie mam siły pisać historii Ethel, Aarona, Jamesa i Kyla po raz kolejny. Szkoda, bo plany były na trzy tomy...
Straciłam też całe plany, karty postaci i szczątkowe teksty, pisane w międzyczasie do:
I hear you
Blind
Kajdany Przeznaczenia
Nie wiem, czy będę je kiedyś pisać jeszcze raz...
What's wrong with Lucy Leyk oraz Show up, please — to dwie poboczne historie do Save me, miały być o postaciach pobocznych, tak więc w związku z utraceniem głównej serii, te książki też się nie pojawią...
Nie wiem co mam Wam napisać... Mam totalną załamkę, bo po wyjściu z depresji wróciłam do pisania po ponad trzech latach bez weny... Były to dla mnie ciężkie lata, podczas których obwiniałam się o porzucenie swojego hobby i naprawdę ciężko walczyłam, by wrócić do pisania... A teraz przez własną głupotę i lenistwo straciłam teksty, nad którymi pracowałam kilka lat... Bo to co widzieliście to tylko znikoma część tego, co działo się za kulisami...
Nie wiem, pewnie jak się trochę ogarnę naskrobie coś nowego, jeśli wena dopisze... No nic obecnie zostaje tylko przy fanfiku z Dramione, bo to jako jedyne pisałam na bieżąco i bez planów, więc nic nie straciłam...
Cóż... Do zobaczenia w The Kiss Curse albo w jakiejś książce, kiedyś... może...
Lena R. Holloway.
CZYTASZ
The Kiss Curse
Fanfiction- Jeśli myślisz, że pozwolę ci zakochać się w kimś innym, to chyba oszalałaś! - Krzyk rudzielca słyszalny był chyba w całym dormitorium Gryfonów. - Ale ja wcale nie potrzebuje twojego pozwolenia Ron! - Cedziła przez zęby jego była już dziewczyn...