Na zawsze razem// shinkami

7

Denki pov

...wyciągnąłem mój nożyk do papieru zacząłem nim przejeżdżać po skórze. Po kilku przejechaniach nożykiem po skórze zaczęła lecieć krew. Wziąłem bandaże i zabandażowałem sobie rękę. Najgorsze było to że nie miałem wytłumaczenia na bandaże na rękach. Wyszedłem z łazienki i poszedłem spać. Następnego dnia gdy wyszedłem z pokoju Hitoshi czekał na mnie przed moimi drzwiami. Poszliśmy na lekcje oczywiście nikt nawet nie zauważył że mam bandaże na rękach no możliwe że Shinsou i pan Aizawa zauważyli bo się patrzyli na moje ręce. Po lekcjach ja i Shinsou poszliśmy do jego pokoju. W jego pokoju przez większość czasu po prostu się przytulaliśmy w ciszy. Po chwili leżenia Shinsou się odezwał.

HS- Denki czemu masz bandaże na ręce?
DK- po prostu się uderzyłem wczoraj.
HS- możesz przestać kłamać? Proszę przecież próbuje ci pomóc.
DK- od jakiegoś czasu się tnę. To przez to że wszyscy mnie ignorują a jak nie ignorują to się ze mnie śmieją.

Shinsou przytulił mnie mocniej.

HS- proszę nie rób tego więcej. Następnym razem po prostu się nimi nie przejmuj i powiedz jak będziesz potrzebował pomocy.
DK- okej.
HS- mogę cię pocałować?
DK- mhm

Obróciłem się w jego stronę i go pocałowałem potem leżeliśmy jeszcze chwilę.  Gdy zrobiło się późno poszedłem do mojego pokoju i poszedłem spać. Obudziłem się o 3:33 bez powodu. Wstałem i poszedłem się czegoś napić. Gdy zszedłem do kuchni zobaczyłem że Shinsou już nie śpi.

DK- hej czemu nie śpisz?
HS- hej. Po prostu nie wiem czemu nie mogę spać. A ty czemu nie śpisz?
DK- też nie mogę spać nie wiem czemu.
HS- chcesz może przyjść do mojego pokoju? Może razem uda nam się zasnąć.
DK- no okej.

Wziąłem szklankę i nalałem do niej wody. Gdy już się napiłem poszliśmy do pokoju Hitoshiego. Położyliśmy się na łóżku i się przytulaliśmy. Po chwili zasnęliśmy.

302 słów

Mam nadzieję że się podoba :3
Przepraszam jeżeli coś nie ma sensu ale pisałam to w nocy :(

Miejsce na opinie i pomysły—>