Rozdział 10

477 30 21
                                    


Mamy to 😊❤️⭐️

————————————————————

POV Rose

Siedzę na skraju klifu, a moje nogi swobodnie sobie zwisają. Wzdycham patrząc na ziemię w oddali.
Jeśli zdecyduję się rzucić w dół, nikt nie będzie za mną tęsknił, mogę zakończyć to wszystko w mgnieniu oka.

~ A co z Sagą i Leondrem ?

Zadrwiłam. - Znasz go dopiero od trzech dni , a już się przywiązałaś ? Nie wstrzymuj dla niego oddechu. - odpowiadam mojemu wilkowi .

~ On nas kocha !

~ Nikt nas nie kocha , zawsze i tak nas nienawidzą. Czy zadajesz sobie w ogóle sprawę, że naszym partnerem drugiej szansy jest Król Lynanów ? Najpotężniejszy człowiek w świecie wilkołaków.
Jestem tylko Omegą, maltretowaną, znienawidzoną przez wszystkich.
A co jeśli jego stado , jest jeszcze gorsze niż to ? - mówię ,a po twarzy spływają mi łzy wściekłości.

Bogini , jak ja nienawidzę płakać.

~ Zaakceptują nas , bo on to zrobił. - powiedziała spokojnie.

~ Nie mamy pewności. Nie chcę ponownie zostać zraniona . Będę trzymać gardę , a może po prostu go zostawię i zostanę łotrem. Jemu też nie mogę ufać.

Kiedy rozmawiam z moim wilkiem , przede mną pojawia się piękna kobieta , lśniąca świętym światłem. Oślepia mnie , ledwo mogę na nią patrzeć.

- Spójrz w górę dziecko . - mówi słodkim głosem . To tak ,jakby jej echo podążało za jej głosem . Spełniam jej prośbę .
Uśmiecha się.

- Jestem Boginią księżyca, dziecko. - kłaniam się z szacunkiem, jest przecież Boginią wilkołaków, może odwiedzać ludzi , tak słyszałam .

Jestem oszołomiona, niezdolna do powiedzenia czegokolwiek . Dlaczego , zdecydowała się mnie odwiedzić ?

- Dziecko, odwiedziłam Ciebie,ponieważ słyszę Twoje myśli i pragnienia serca. Widziałam jak cierpisz i nic nie zrobiłam, byś się wzmocniła na to co ma nadejść.

- Co masz na myśli ? - marszczę brwi.

- Nie do mnie to należy, bądź silna moje dziecko i mam nadzieję, że dokonasz właściwego wyboru. - mówi i znika w słabym świetle.
Wyciągam rękę, by jej dotknąć. Czuję przepływ energii i patrzę na swoje palce , które stają się niebieskie .
Mrożę oczy w zakłopotaniu , ale nie ma czasu na zastanowienie, ponieważ czuję znajome mrowienie na twarzy.

Otwieram oczy, aby spotkać się z niebieskimi mojego mate.
Ale to co widzi w moich , zastanawia go trochę. Marszczę brwi, a on mruży oczy i błyskawicznie otula mnie w ramionach.
Wdycha mój zapach. Nie reaguję na to, nie chcę go jeszcze akceptować, dam naszej więzi czas na rozwój. Odsuwa się i uśmiecha sprawiając, że moje serce topnieje.

- Jak się czujesz ? - pyta, a ja odwzajemniam uśmiech.

- Świetnie - stwierdzam. Rzeczywiście czuję się znakomicie, wręcz.
Kiwa głową i siada ponownie na krześle.

- Królu Leondre ...

- Kochanie, proszę mów mi Leondre.-sposób w jaki powiedział „kochanie" sprawił, że... stop, stop, stop.
Muszę z nim porozmawiać o naszej więzi.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Feb 24 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Odrzucony Mate  🌶️  (TŁUMACZENIE PL )Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz