21. Serpens

275 22 3
                                    

Nienaturalne chmury zaćmiewają słońce.

Gromadzą się i mieszają, skręcając, tworząc zły symbol.

Strach wzrasta jak żółć.

Śmierć ma wiele postaci. Dziś jest to czaszka rozciągająca się po niebie, jaśniejąca w oparach zielonkawego dymu. Wąż wyślizguje się z otwartej paszczy.

Pod spodem kryje się ogromny ból Harry'ego.

- Ucisz go – warczy Snape. – Załóż mu kaganiec, jeśli musisz.

Wściekłość Ginny jest czymś, czego Hermiona nigdy nie widziała.

- Nic takiego nie zrobię! Kłamałeś. Pracowaliśmy nad tym od miesięcy! Mówiłeś, że mamy czas! Powiedziałeś...

- Wiem, co powiedziałem. - Snape podbiega do niej i wpycha jej fiolkę do ręki. Gniew Ginny znika, gdy mówi do niej cicho. - Nie ma czasu na obwinianie się, Lady Potter. Kiedy będziesz to podawać, pamiętaj, że masz piętnaście minut, zanim skutki ustaną. To wszystko, co mam.

- Ale...

- Jeśli nie możesz tego zrobić, jeśli nie możesz być świadkiem tego, co się wydarzy, odsuń się teraz – warczy Snape. - Księżna zgodziła się zostać aż do gorzkiego końca.

Zamieszanie Hermiony wzrasta, gdy jej matka obejmuje Ginny ramieniem.

- Nie zgodziłam się zająć twojego miejsca. Zgodziłam się zostać z tobą. Podobnie jak James.

Jej ojciec się męczy, ale z pomocą Rona stawia Harry'ego na nogi.

- Co się dzieje? - Hermiona pyta z powagą. - Co to za sekret, którego nie znam?

- To nie tajemnica – mówi Neville zza jej pleców. Pansy jest u jego boku, w podartej sukni, i patrzy na zły znak na niebie. - To jest wada ich projektu. A przynajmniej taką mamy nadzieję.

- Coś, co musi zadziałać, inaczej wszyscy zginiemy próbując. - Remus odwraca głowę. - Zbliżają się. Musimy działać teraz.

- Cokolwiek zobaczysz lub usłyszysz, nie reaguj – ostrzega Snape.

Plan jest ułożony chaotycznie.

Alicja i Hermiona zbierają kobiety, a Remus znajduje kryptę, w której mogą się ukryć. Snape rzuca zaklęcia kamuflujące na każdego mężczyznę z różdżką, w jej rodzinie. Widzi ślady stóp na trawie, gdy wszyscy chowają się w swoich kryjówkach.

Jedynymi mężczyznami, którzy pozostali, są Draco, Harry, Snape i Dumbledore.

Hermiona słyszy dudnienie zbliżającej się armii. Chce uciec, złapać Draco, swoją rodzinę, wszystkich i wydostać ich. Jej oczy biegną w poszukiwaniu drogi ucieczki, ale dłoń zaciska się na jej nadgarstku.

Szczęka Draco jest mocno zaciśnięta. To znajome wyrażenie: jest gotowy do bitwy.

Na chwilę maska osuwa się i widzi pod nią strach.

- Muszę ci powiedzieć...

- Nie rób tego. - Hermiona go całuje. - Powiesz mi potem.

 - Powiesz mi potem

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Kingdom ComeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz