Los królestwa wisi na włosku, gdy król Draco walczy o panowanie nad Nienaruszalnymi Królestwami ze swoją nową królową, Lady Hermioną, u swego boku. Zmuszona do odłożenia na bok swoich idealistycznych przekonań, musi przyjąć rzeczywistość, w której w...
Przejmująca cisza wypełnia płuca Hermiony. Łamie jej serce.
- On nie oddycha.
Rozprzestrzenia się, aż nie czuje nic poza udręką. I ostrym zaprzeczeniem.
Jej matka ma rację.
Miłość to moment, w którym człowiek decyduje, że nie chce stracić drugiej osoby.
- On nie umarł. - Patrzy na wątpiącego Remusa. - Nie.
Vasades pośpiesznie wyciąga zioła z torby. Jedno słowo, a dym unosi się i rozprzestrzenia.
- Hermiono, czujesz go?
- Tak.
- Więc dotknij go. Nie pozwól mu odejść.
Hermiona chwyta bezwładną dłoń Draco.
- A teraz oddychaj.
Vasades wydmuchuje jej dym w twarz.
Hermiona zapada się w ciemność.
~OO~
To miejsce to pustkowie
Ciemność ryczy i wiruje w burzy. Szybka i bezlitosna, rozrywa wszystko na strzępy, miotając się jak schwytana bestia. Chce połknąć Hermionę w całości, wciągnąć ją w najciemniejsze otchłanie, gdzie wszystko jest stracone.
Nie ma tu radości. Żadnego spokoju. Tylko cierpienie.
Jednak serce Hermiony nie drży podczas tej wyprawy.
Szuka, jeden powolny krok na raz.
Ból kłuje jej twarz od drobnych odłamków szkła i piasku. Nie widzi, ale nie jest ślepa.
Wie, że on tu jest.
Zagubiony.
Wiatr krzyczy o krew, gdy kruche ściany tego słowa rozsypują się w pył. Ghule i demony czają się w cieniu wiru, szepcząc prawdy i kłamstwa. Potwory wyją ze wściekłości, ich bestialskie wrzaski mrożą ją do głębi.
Hermiona się nie poddaje. Zakrywa twarz i posuwa się dalej, walcząc z niewidzialnym prądem.
Upływ czasu nie ma końca.
Wędruje jedną nogą przed drugą. Zmęczenie wkrada się do jej umysłu, ale wciąż ma nadzieję, że nie upadnie.
Lub nie zawiedzie.
Kiedy Hermiona go znajduje, Draco jest otoczony ze wszystkich stron przez tornado, w środku burzy. Mimo że jest słaby i krwawi, walczy z najbardziej podstępnymi stworzeniami ze wszystkich.
Postaciami z jego rodu.
Manifestacjami jego winy.
A co najgorsze: ze sobą samym.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
