Kiedy zbliżał się koniec jego życia, feniks budował sobie gniazdo na szczycie palmy, używając kadzidła i kory cynamonu, a następnie zapalał gniazdo i kończył swój żywot w ogniu. Z ciała miał narodzić się nowy ptak i według legendy, gdy młody feniks był wystarczająco silny, wziął gniazdo i zaniósł je do świątyni Hyperiona, który był jednym z 12 Tytanów i władcą światła.
~OO~
Osłabiona atrofią, wyczerpanie wbija się w kości Hermiony, a ból przeszkadza jej w każdej myśli.
Ale stoi.
Rusza się.
I po tym wszystkim, oddycha.
Z bliznami zarówno widocznymi, jak i ukrytymi, Hermiona przetrwała.
Odzyskuje siły.
Żyje.
To ostatnie jest najtrudniejsze, ale w zwyczajności kryje się pociecha.
Debata z Vasades to poczucie bycia w domu, za którym tęskniła Hermiona. Wizyty Harry'ego przynoszą spokój, który może zapewnić tylko rodzina. Posiadanie Ginny jako wiernej towarzyszki, do diabła z zasadami, to powrót do normalności.
Pozostałe luki uzupełniane są nowymi dodatkami.
Firenzo nadal leczy szkody wyrządzone przez tortury, udzielając jednocześnie porad, gdy Hermiona czuje się oszołomiona. Cho czyta, Daphne zachęca, a Luna jest czystym światłem. Rzadko ją opuszczają. Towarzystwo Pansy jest również niezłomne, z wyjątkiem sytuacji, gdy musi ona nadal wykonywać obowiązki Hermiony. Nawet Alicja jest bardziej obecna, dzieląc swój czas między monitorowanie innych Dam, które nadal szepczą i rozpowszechniają wieści o jej wyzdrowieniu we wszystkich kierunkach.
Są tutaj. Nawet jeśli nieszczęście Hermiony odmówiło przyznania się do tego, nie była sama. Pamięta o tym przez wzloty i upadki, niepowodzenia i sukcesy.
To jak kamień milowy.
Najbardziej znaczący jak dotąd.
Najdłuższy spacer Hermiony.
Każdy chwiejny, pracochłonny krok z jej komnat prowadził ją do drzwi prowadzących do miejsca, w którym nie była od czasu ataku.
Na zewnątrz.
Hermiona jest wyczerpana i ma mdłości, pragnie bardzo potrzebnego odpoczynku, ale nie chce zawrócić.
Drzwi się otwierają. Otula ją ciepło słońca.
Świeże powietrze zalewa jej zmysły. Las i morze pachną znajomo. Ptaki ćwierkają, a nad głową latają wolne smoki. W ogrodzie przed nią, motyle lądują na kwiatach. Olbrzym kroczy po trawie, przesadzając drzewo z jednej części ogrodu do drugiej.
Minął prawie miesiąc, odkąd wszystko się zmieniło, ale świat pozostaje nienaruszony. Jest tak, jak zapamiętała.
Tylko jaśniej.
Do tej pory negatywność walczyła o dominację nad emocjami Hermiony podczas zdrowienia, ale dziś radość i ulga uzupełniają jej nastrój. Komfort, jaki tu znalazła, prawie zwala Hermionę z nóg. Tylko wspierająca dłoń Vasades za nią i uścisk Pansy na jej talii utrzymują ją w górze.
Hermiona nie wie, że zalewa się łzami, dopóki Ginny ich nie wyciera.
- Zrobiłaś to.
- Zrobiłam.
- To naprawde fantastycznie, ale czy będziemy tu stać, czy... - Pansy unosi brew.
Śmiejąc się, Hermiona bierze głęboki oddech, by przejść przez próg i jeszcze dalej.
CZYTASZ
Kingdom Come
Hayran KurguLos królestwa wisi na włosku, gdy król Draco walczy o panowanie nad Nienaruszalnymi Królestwami ze swoją nową królową, Lady Hermioną, u swego boku. Zmuszona do odłożenia na bok swoich idealistycznych przekonań, musi przyjąć rzeczywistość, w której w...