epilog

279 32 4
                                    

(14.02.poniedziałek)

Tego dnia nie było lekcji. Były przygotowania do wielkiego balu walentynkowego.
Katsuki przybył do szkoły dopiero na bal. Był spóźniony dobrze dziesięc minut, ale tak planował.

Od Kirishimy dowiedział się, że Izuku przybył na bal i jest ubrany w czarny garnitur z zieloną muszką a na twarzy ma czarną, pierzastą maskę. W końcu tematyką imprezy są maski, więc nic dziwnego.

Katsuki sam, zalożył biały garnitur z czerwonym krawatem i białą pirzeastą maską.

Planował odnaleźć na sali chłopaka i go pocałować.

Tak samo nie założył soczewek, specjalnie by Izuku widział, że jego oczy nie są zwykłe ani czarne. Znów miał serca w oczach, które pojawiły się zaraz po niespodziewanym pocałunku, który miał miejsce w piątek.

Od przyjaciół dowiedział się także, że przez cały weekend Izuku był przybity i nie chciał nikomu powiedzieć co jest przyczyną.

Ale należało mu się.

W końcu dotarł przed drzwi, za którymi była impreza. Westchnął głośno, po czym założył maskę na twarz i wszedł do środka.

Od razu głośna muzyka uderzyła w jego uszy a rażące światła w oczy.

Zaczął rozglądać się wszędzie by tylko zauważyć tę jedną osobę. Przeszedł salę całą, co chwilę odmawiając obcym tańca.

Aż w końcu zauważył zielone falowane włosy osoby która stała pod ścianą piszcząc do kogoś z grymasem na twarzy, oraz popijając z szklanki napój.

Odetchnął głośno widząc, że osoba dla której się tu pofatygował jednak przybyła, jednak odnalezienie go, to było jedno. Drugim było zaproszenie go do tańca a trzecim (co miał w planach jako główny cel) pocałowanie go.
Jednogłośnie stwierdził, że najtrudniejszym będzie pierwszy krok, czyli samo podejście do Izuku. Dalej powinno pójść z górki. Prawda?

W końcu zebrał w sobie odwagę. Udał się prosto w stronę Izuku.

-Pan bez swojej walentynki?- Zapytał obserwując uważnie postać przed sobą.

-Nie przyszedł... Nie odpisuje i nie odb... Kacchan?- Zapytał gdy w końcu spojrzał na chłopaka.- Przyszedłeś jednak?

-Jednak.

Izuku od razu miał szeroki uśmiech na ustach, który powiększył się tymbardziej, gdy tylko zobaczył serca w oczach blondyna.

-Zatańczymy?- Zapytał nieśmiało wysuwając dłoń w jego stronę.

-Oczywiście.

Udali się razem na parkiet, gdzie grała spokojna muzyka. Izuku złapał Katsukiego za biodra i zaczęli taniec. Taniec którego niegdyś nauczyła ich Ashido, twierdząc iż na pewno im się przyda.

Wykonywali obroty aż w końcu muzyka zaczęła dobiegać końca.

-Kacchan... Też cię kocham...- Szepnął, obejmując blondyna.

-Ja ciebie też...

-Mogę?

-Mhm...

Izuku zainicjował pocałunek, który Katsuki oddał i pogłębił.

Impreza trwała długo, a oni nie odsuwali się od siebie na krok by spędzić czas jak najdłużej i jak najlepiej tylko ze sobą.

(⁠。⁠♡⁠‿⁠♡⁠。⁠)__The_End__(⁠。⁠♡⁠‿⁠♡⁠。⁠)

Historia jest kompletnie nie sprawdzana i pisana freestyle.

Nie wiem czy jest dobrze wykonane i chyba nie chcę wiedzieć.

Macie ode mnie prezent. Osłodze może trochę ten wieczór moim singlom jak i parą zakochanych

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Feb 14 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

~Serca w oczach [DekuBaku]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz