-NIE ODZYWAJ SIĘ TAK DO SWOJEJ MATKI!!!-warknął John podchodząc do niebieskowłosej.
-A BĘDĘ! TY NIE BYŁEŚ, NIE JESTEŚ I NIGDY NIE BĘDZIESZ MOIM OJCEM WIĘC NIE MASZ PRAWA MI ROZKAZYWAĆ!!!-warknęła dziewczyna w kierunku mężczyzny po czym John uderzył nastolatkę w twarz, a dziewczyna wylądowała w ramionach białowłosego z zakrwawionym policzkiem.
Dziewczyna spojrzała na białowłosego chłopaka z łzami w oczach.
Białowłosy zaczął głaskać dziewczynę po włosach tylko by ją uspokoić.-MAM NADZIEJĘ ŻE COŚ ZROZUMIAŁAŚ!-warknął John po czym podszedł do swojej żony.
Po chwili kobiety i mężczyzny nie było.
Niebieskowłosa dziewczyna nie wytrzymała tylko zaczęła histerycznie płakać w klatkę piersiową chłopaka.-Shhhhhhhh...Już spokojnie Evie...Nic Ci już nie grozi...A twój przyszywany ojciec Cię nie skrzywdzi...Nie dopuszczę do tego...-powiedział Carlos głaszcząc swoją przyjaciółkę całą we łzach.
-Obiecujesz?-spytała zapłakana nastolatka spoglądając w oczy chłopaka.
-Obiecuję...-powiedział Carlos.
Tymczasem Jay siedział u Siebie w pokoju lecz po chwili do pokoju wbiegł Jafar.
-Synu...Chodź na chwilę...-powiedział mężczyzna podchodząc do swojego syna.
Po chwili Jay przybył do sklepu jego ojca.
-O co chodzi ojcze?-spytał Jay podchodząc do mężczyzny.
-Czy to prawda, że zniszczyłeś naszyjnik sprzedany córce doktora Faciliera?!-warknął zezłoszczony mężczyzna podchodząc bliżej swojego syna.
-CO?! Przecież cały czas siedziałem u Siebie w pokoju!-wykrzyknął Jay.
-Wiesz co? Nie wierzę Ci...-powiedział mężczyzna po czym odszedł pozostawiając swojego syna całkiem załamanego.
Tymczasem Carlos dalej próbował uspokoić przyjaciółkę lecz bez skutecznie.
-Już spokojnie Evie...Nic Ci się nie stanie...-powiedział Carlos głaszcząc niebieskowłosą dziewczynę po policzku.
Dziewczyna nic nie powiedziała tylko mocniej wtuliła się w tors chłopaka.
-Ale Carlos...Co ja takiego zrobiłam, że nawet mój przyszywany ojciec mnie krzywdzi?!-wykrzyknęła zapłakana niebieskowłosa spoglądając w oczy białowłosego chłopaka.
-Właśnie w tym jest problem...Bo ty nic mu nie zrobiłaś a on Cię krzywdzi...-powiedział Carlos mocniej przytulając swoją przyjaciółkę.
_______________________
Koniec rozdziału
Mam nadzieję że się podoba
Buziaki
Pa