-Hej Evie...-powiedział jeszcze zaspany chłopak.
-Hej Carlos...-powiedziała nastolatka nie przestając bawić się włosami chłopaka.
Po chwili chłopak wstał po czym podał rękę nastolatce.
Dziewczyna bez chwili namysłu podała rękę chłopakowi i z jego pomocą wstała z ziemi.Tymczasem Mal siedziała z ojcem u niego w domu.
-To co się stało córeczko że twoja kochana mamusia cię wywaliła z domu?-spytał Hades, czyli ojciec fioletowowłosej dziewczyny.
-Naprawdę nic takiego...-powiedziała nastolatka próbując ukryć prawdę.
-Wiem, że kłamiesz więc powiedz prawdę...-nakazał mężczyzna.
-No dobra...Po prostu na nią nakrzyczałam...-powiedziała Mal.
-TO NIE SPRAWIEDLIWE!-wykrzyknął mężczyzna po czym przytulił swoją córkę.
Tymczasem Evie i Carlos chodzili Sobie po wyspie.
-Wow...-powiedziała zdumiona dziewczyna, a białowłosy chłopak spojrzał na dziewczynę.
-O co chodzi Evie?-spytał Carlos spoglądając na przyjaciółkę.
-Wiesz...To pierwszy raz gdy jestem daleko od domu...-powiedziała Evie po czym poczuła jak pojedyncze łzy spływają po jej policzkach.
Chłopak spojrzał na nastolatkę ze smutkiem na twarzy po czym razem z nią poszedł w tylko dla niego znanym kierunku.
-Gdzie mnie prowadzisz?-spytała Evie spoglądając na chłopaka.
-Zobaczysz...-powiedział Carlos po czym kontynuowali marsz.
Po około godzinie byli na miejscu.
Znaleźli się na tarasie widokowym z którego było widać piękny ocean.Niebieskowłosa dziewczyna spojrzała na niego z uśmiechem na twarzy.
-To jest niesamowite...-powiedziała Evie podchodząc do barierki.
-Tak samo jak ty...-powiedział Carlos na co dziewczyna się zarumieniła.
Po chwili do dwójki nastolatków podeszła matka niebieskowłosej wraz ze swoim mężem.
-TU JESTEŚ CWANIARO!-warknęła zezłoszczona kobieta podchodząc do córki.
Dziewczyna spojrzała na swoją matkę z wielką nienawiścią.
-NO PROSZĘ! Z DOMU MNIE JUŻ WYWALIŁAŚ TO CO JESZCZE WYMYŚLISZ?!-warknęła zezłoszczona dziewczyna.
-NIE ODZYWAJ SIĘ TAK DO SWOJEJ MATKI!!!-warknął John podchodząc do niebieskowłosej.
-A BĘDĘ! TY NIE BYŁEŚ, NIE JESTEŚ I NIGDY NIE BĘDZIESZ MOIM OJCEM WIĘC NIE MASZ PRAWA MI ROZKAZYWAĆ!!!-warknęła dziewczyna w kierunku mężczyzny po czym John uderzył nastolatkę w twarz, a dziewczyna wylądowała w ramionach białowłosego z zakrwawionym policzkiem.
_______________________
Koniec rozdziału
Mam nadzieję że się podoba
Buziaki
Pa