─── ·:*༺ ♱ /̵͇̿̿/'̿'̿ ̿ ̿̿ ̿̿ ̿̿ ♱ ༻*:· ──
𝓩 głową opartą na dłoni, wpatrywałam się pusto w papiery przede mną. Były to przeróżne dokumenty dotyczące zadań, ludzi, czy biznesu. Oczywiście żadnego z nich nawet nie przeczytałam do końca.Zdawałam sobie sprawę z tego że nie za to mi płacono i warto abym wzięła się kiedyś w garść. Ale jakoś nie mogłam. Może działo się tak dlatego, że w dziwny sposób od razu polubiłam to miejsce? Nie tylko tą rezydencję, ale także moją nową pracę. Mogłabym tu nawet zostać.
— Słuchasz ty mnie chociaż? — Przerwał moje rozmyślenia, poddenerwowany Torres.
— Nie. — odpowiedziałam zgodnie z prawdą — Cały czas będę robić jakąś papierkową robotę czy w końcu, kiedyś, coś? Albo nie. Wiesz, tak sobie pomyślałam i jednak uważam że papierkowa robota to super sprawa. — Zmieniłam zdanie tak szybko, jak przypomniałam sobie o moim ramieniu.
— Nie martw się, jeszcze się napracujesz. — Odpowiedział bez zwracania na mnie większej uwagi.
Poczułam na kolanach znowu znajomy ciężar. Spuściłam więc wzrok na Whiskey, który najwyraźniej bardzo mnie polubił. A ja polubiłam uczucie miękkiego futra pod palcami i ciepłego towarzystwa. Przykleił się do mnie jak mały kleszcz.
— Skoro to kot Paula, to dlaczego przebywa tutaj? — Zapytałam jedynie z czystej ciekawości. Whisky w międzyczasie wygodnie się na mnie rozłożył.
Torres w końcu podniósł wzrok na mnie, a potem na kota. Uniósł lekko brew przyglądając się chwile dłużej beztroskim poczynaniom kota.
— To przybłęda. Paul uwielbia zwierzęta, ale jest na nie uczulony. Tak więc kot pozostał pod moją opieką. Kiedyś posiadał też chomika, Whiskey zrobił sobie z niego jednak przekąskę. — opowiedział tak jakby przekazywał najzwyklejsza informacje.
— Pasjonująca historia. — Stwierdziłam nie wiedząc jak normalna osoba zareagowała by na coś takiego.
Dla Paula musiało to być nie najlepsze doświadczenie. Natomiast ja nie mam zielonego pojęcia o tym, czym jest przywiązanie do czegoś, lub kogoś. Moje otoczenie, budynki, ulice i ludzie. To wszystko zawsze szybko ulegało zmianie. Jako dziecko nie miałam niczego co by dawało mi jakiekolwiek poczucie komfortu. Nikogo za kim bym tęskniła.
Chociaż nie.. Była taka jedna jedyna rzecz która pozwalała mi na chwile zapomnieć. Na jedną, nawet najdrobniejsza chwile poczuć spokój.
/̵͇̿̿/'̿'̿ ̿ ̿̿ ̿̿ ̿̿
Inne dzieci się mnie boją.. Nie chcę być dla nich straszna. Nie rozumiem czemu zawsze przede mną uciekają.
— Proszę, zaczekaj! — Krzyknęłam z całej siły, aby dziewczynka na rowerze mogła mnie usłyszeć. — Proszę, zatrzymaj się! Zgubiłaś pluszaka!
Jednak nie zatrzymała się. W pośpiechu zaczęła pedałować ile sił w nogach. Nie minęła chwila, a jej już nie było. Nie zdążyłam nawet mrugnąć!
CZYTASZ
𝘓𝘖𝘊𝘒𝘌𝘋 𝘐𝘕 (it should remain a secret forever)
Romance𝒫o nieudanej próbie zakończenia nieudanej części życia Willow Evangeline, do dziewczyny dochodzi świadomość że nigdy nie otrzyma już normalnego życia którego nigdy nie posiadała. Wraz z odpuszczeniem nadzieji na lepsze jutro, dostaje telefon od sta...