P : Kolega dorasta.
Cb : Brat próbuje być jednym z nas.
Fc : ALE NIE HEJTUJCIE GO, ON NIEDŁUGO BĘDZIE JAK JA, PRZECIEŻ NAWET POMARAŃCZOWY JEST.
P : Pomarańcza i mandarynka.
Nb : CZY WY MOŻECIE KURWA PRZESTAĆ ŻARTOWAĆ I ZACZĄĆ GASIĆ CIĘŻARÓWKĘ?
Tsc : CZYJ TO BYŁ W OGÓLE POMYSŁ?!
Wszyscy popatrzyli na Greena.
G : EJ ALE CZEMU JA?!
R : BO TO BYŁEŚ TY!
G : TO TY POWIEDZIAŁEŚ ŻEBY SPALIĆ.
R : NIEPRAWDA!
Nb : KYSNIJCIE SIĘ WSZYSCY. PŁACICIE ZA ODSZKODOWANIE.
Tdl : MAM DOŚĆ WRACAM DO DOMU.
Cp : TDL NIE. MASZ TU ZOSTAĆ.
Tdl : CIEBIE CHYBA COŚ BOLI.
Westchnąłem i ruszyłem w stronę domu. Sam. Inni krzyczeli na siebie.
Gdy wróciłem do domu położyłem się na łóżku.
Tdl : KURWA MAĆ!
A : TDL!
Krzyknął ojciec zza drzwi.
Tdl : PRZEPRASZAM NO ALE TSC Z KOLEGAMI CIĘŻARÓWKĘ SPALILI!
A : CO?
Drzwi się otworzyły a w nich mój zszokowany ojciec.
A : JAK TO?
Tdl : NO TAK TO I WSZYSCY MÓWILI ŻE TO BYŁ GREEN.
A : NIEEE....
Chwila ciszy.
A : A tak w ogóle dlaczego pojechałeś na obóz? Mogłeś powiedzieć a nie zostawiać kartkę na łóżku. Poznałeś jakąś kobitkę? Kim w ogóle była tamta dziewczyna pod drzwiami? Ogień cie nie popa-
Tdl : TATO.
A : JESTEM CIEKAWY NO. OPOWIADAJ.
No i zacząłem zmyślać. Coś tam mu powiedziałem coś przekręciłem i było git.
Tdl : Może kiedyś tam jeszcze wrócę jak będzie opcja.
A : PODOBA CI SIĘ JAKAŚ.
Tdl : TATO NIE. STOP. WOLĘ M- BYĆ SAMOTNY.
A : No dobra dobra żartuje sobie tylko.
——
PRZESTAŃCIE MI SIĘ PRUĆ BŁAGAM WAS BO MI WAS SZKODA 😭😭😭😭
CZYTASZ
Pozostań w ukryciu - tom 2
HumorTo sie nie dzieje. (Jak nie przeczytał*ś 1 części to lepiej przeczytaj)