Koszmar

16 3 0
                                    

Ostatnio zaczęłam mieć koszmary,ale nie były one normalne. Najczęściej dotyczyły mojej przyjaciółki i jej krzyworyjnej dziewczyny,lub moich problemów z psychiką.
Ten koszmar był pierwszym.
Szłam ulicą,przy mojej szkole,tak jakbym wracała ze szkoły albo coś. Nagle zaczepiła mnie krzyworyjna. Zaczęła się przechwalać,że się trzymała z moją przyjaciółką za ręcę,że się z nią całowała i wgl. I nagle powiedziała najbardziej bolesną rzecz. Zaczęła mówić wersji mnie ze koszmaru ,że ma się zabić,że ją (tu jest imię mojej przyjaciółki) nie chce i nie kocha. Wersja mnie z koszmaru szła niewzruszona wogule tym,co ta krzyworyjna mówi. (Wersja mnie z koszmaru to sigma 🗿🍷) Nagle,sceneria zaczęła się zmieniać. Byłam w domu mojej przyjaciółki. Nagle znalazłam się w pomieszczeniu, otoczonym lustrami. Wersja mnie z koszmaru na początku miało w to wyjebane,ale po dłuższej chwili zaczęła się niepokoić, wyglądała jakby wpadła w obłęd. Ja z koszmaru podeszła do jednego z luster. Wersja mnie z koszmaru zamachnęła się i rozbiła jedno z luster.
  Ja z koszmaru wzięła odłamek szkła z podłogi. Koszmarna ja wzięła u przystawiła sobie go do nadgarstka,po czym podcięła sobie żyłę. Obraz się rozmazał. Wersja mnie z koszmaru,leżała na podłodze wykrwawiając się,a nad nią klęczała moja przyjaciółka. Moja przyjaciółka z koszmaru mówiła coś niewyraźne. Dosłyszałam coś typu: "Nie zostawiaj mnie!" "Proszę,nie odchodź!" Jesteś dla mnie całym światem!" "Kocham cię!" "To wszystko moja wina! Gdybym cię nie ignorowała i zaczęła się o ciebie martwić to byś się nie zabiła!" Po czym zrobiło się ciemno. Nie widziałam nic,oprócz siebie wykrwawiającą się.
  I wtedy koszmar się skończył.
Wiem,że to może się wydawać dziwne,ale pamiętam swoje wszystkie sny i koszmary i to bardzo szczegółowo. 
  Wiem że możecie mnie uznać za wariatkę ,ale uważam że ten koszmar to było ostrzeżenie. Jakaś siła wyższa próbuje mnie ostrzeć ,że mam się nie zabijać pokazując mi przy tym co się zdarzy jak to zrobię. Coś mi daje znak ,że mam się nie poddawać. Muszę żyć. Muszę żyć dla niej. Jestem silna dam sobie radę i udżwignę ciężar. Wiem to. Dam sobie radę.

Dzienniczek DepresjiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz