$_Minaho x Manabe_$

241 11 12
                                    

Pewnie każdy z was ma w klasie taką parę, która aż prosi się by są zeswatać, prawda?

Tak miał Matatagi i Ibuki, z pozostałą dwójką z ich paczki, Manabe i Minaho

Według pozostałej dwójki, ta Para pasowałaby do siebie.

Aby nakreślić wam jakoś sytułacje, Minaho był dość słaby z matmy, w której królował Manabe, a liliowłosy chłopak miał problemy z japońskim, z czego tym razem najlepszy był nasz rudzielec.

POV. Minaho

Tłumaczy mi już od pół godziny, a ja dalej nic.

-Dobra, powtarzam Ci jeszcze raz. Gdy dzielimy X przez Y to wychodzi nam Z. Skoro X równa się 120 a Y to 60, wtedy...

Odpłynąłem myślami. Trochę nudy, a matma dla mnie to czarna magia.

Szkoda że nie ma jakiegoś przedmiotu o ludziach lub psychologii. O, wtedy bym mu pokazał

-Słuchasz ty mnie wogule?- nagle kujon wyrósł niebezpiecznie blisko przed twarzą.

Poczułem ciepło na policzkach. Starałem się to ukryć.

-Tak tak, zamyśliłam się po prostu- spojrzał na mnie z zażenowaniem, po czym wróciliśmy do kucia.

Starałem się na mogłem, ale ciągle się rozpraszałem patrząc na jego twarz.

Miał delikatne, jednak odpowiednio zarysowane rysy twarzy. Usta wyglądały na mega ciepłe I miękkie.

Szybko potrząsnołem głową żeby pozbyć się tych myśli.

-Co ci jest?- spytał Manabe.

-Nic.

Nagle do sali weszła nauczycielka

-Chłopcy, przykro mi, ale musicie kończyć na dziś. Za chwile nie będzie nikogo w szkole. A sale trzeba zamknąć.

Szybko wzięliśmy wszystkie nasze rzeczy i wyszliśmy z budynku.

-Jak myślisz, mógłbyś mnie jeszcze trochę poduczyć? Totalnie się dziś zawiesiłem i nie mogę przeżuć tego tematu.

-Jasne, dziś okno będzie otwarte od 20. Możesz wpaść-powiedział w żartach.

-Nie wymądrzaj się kujonie- warknołem delikatnie, bo miałem dość tego dnia, a jutro mamy jeszcze lekture opracowujemy.

Szliśmy parędziesiąt metrów razem, a potem się rozdzielaliśmy. Taki nasz mały rytuał.

POV. Manabe

Doszedłem w końcu do domu. Za chwile będzie kolacja. A ja jeszcze muszę się pouczyć.
Westchnąłem, I wszedłem do mojego pokoju.

Ledwo się położyłem na łóżku, mama zawołała mnie na kolację. Ciekawe co robi Rudzielec.

Time Skip

Gdy kończyłem kolacje dostałem wiadomość.

Rudzielec

Szybciej. Nie będę cały
Wieczór czekać

?

I tyle. Nie odpisał

Po skończeniu kolacji poszedłem do pokoju, I Gdy tylko zapaliłem światło przy biórku, ktoś zastukał czymś w okno.

Szybko podszedłem do okiennicy, I ją otworzyłem

Zgadliście, pod moim domem stał Minaho.

-Wyglądasz jak żul-powiedziałem.

- Droga Roszpunko, rusz dupe I tu chodź- powiedział klękającego na kolano i wystawiąc rękę, jak książe w bajkach.

-Cicho bądź i się ciesz że mam pokój na parterze

W końcu wszedł. Jak powiedziałem, niestety, uczyliśmy się matmy

-To jest najprostrze co może być-powiedziałem zirytowany

-Zobaczymy czy japońskie też tak umiesz jak matme- powiedział trochę zły- mózg mnie boli. Zróbmy se jakąś przerwę

-Ok, ale co robimy?

-Możemy zagrać w pytanie czy wyzwanie, ale z aplikacji

Zastanowiłem się. To będzie trochę ryzykowne, ale ciekawe.

-W sumie czemu nie.

Time Skip

Co prawda były nawet ciekawe te pytanie. Jednak wyzwania to prawdziwa tragedia.

Przy okazji rodzice weszli nam do pokoju, jednak nie byli zdziwieni że Rudy tu jest.

Nagle kliknołem wyzwanie. I moim oczom ukazała się ,,karta":

,,Pocałuj namiętnie osobę,
które jest Ci najbliższa"

Wstałem i w sumie bez zastanowienia podszedłem do chłopaka i dałem mu namiętny pocałunek, jak pisało w wyzwaniu. Nie myślałem, nie wachałem się.

Raczej nie spodziewał że coś takiego zrobie, jednak po chwili oddał pocałunek.

Nie wiem co w nas wstąpiło, ale całowaliśmy się aż zabrakło nam powietrza.

Gdy w końcu się od siebie oderwaliśmy, przytuliłem się do niego. Spokój jednak nie trwał długo.

Nagle przez okno wbili nam Ibuki i Matatagi.

Spojrzałem na rudzieleca. Ten jednak był tak samo zaskoczony jak ja.

-Uprzedzając pytania, byliśmy na przechadzce, gdy zobaczyliśmy Minaho i postanowiliśmy go śledzić, bo mieliśmy wrażenie że idzie do ciebie-zaczął Matatagi

-I jak widać się nie myliliśmy. Skitraliśmy się w krzakach by zobaczyć co robicie-rozwinął Munemasa.

-I trochę się nudziliśmy, bo kto uczy się ponad trzydzieści minut?! Ale w końcu się pocałowaliście-zawiesił się na szyi Ibukiego, który natychmiast go zrzucił.

-Dobra, a skoro były kiss-kiss to teraz uciekamy, a wy się cimciriciujcie-zanim zdążyliśmy wziąść oddech, oni wyszli oknem.

Popatrzyliśmy się na siebie. I wybuchliśmy śmiechem z absurdu tej sytuacji
=========================

Na dziś tyle kochani, bo muszę spisać lekcje z całego tygodnia i wymęczyć Hobbita

Zdrówka<333

Inazuma Eleven One ShotyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz