6

159 10 0
                                    

Obudziłam się w swoim pokoju. Znalazłam telefon I podłączyłam go do ładowania. Była 8 nie miałam ochoty wstawać więc pokręciłam się chwilę na łóżku, wiedząc że I tak nie zasne włączyłam telewizor natknęłam się na jakiś paradokument z typu trudne sprawy i postanowiłam go zostawić oglądałam kilka jeszcze innych filmów po czym do pokoju  wszedł Matt.
Nie zaragowałam jakoś specjalnie tylko wróciłam do oglądania filmu.
-jak się spało?- zapytał
-dobrze- odpowiedziałam bez  chęci na  rozmowę
- Za 20 minut jest śniadanie-powiedział
-Ok-odpowiedziałam, poczekałam jak wyjdzie i ruszyłam do garderoby. Wyjełam z garderoby biały komplet dresów który założyłam, przeczesałam włosy i zeszłam na dół.
W kuchni siedziała Matt z Noahem i Xavierem, nic nie mówiąc wzięłam jabłko usiadłam I zaczęłam jeść.

Chłopaki o czymś rozmawiali, nie miałam zamiaru im przeszkadzać nagle padło pytanie
-chcesz pojechać z nami na basen?- zapytał Xavier
- No mogę- odpowiedziałam bo co innego miałam powiedzieć japierdole to będzie długi dzień
-to super, wyjeżdżamy o godzinie 10- okej zostało mi jakieś 30 minut, dokończyłam jabłko i ruszyłam do pokoju wyjełam torbę sportową włożyłam do niej ręcznik, klapki, rzeczy na przebranie i gumkę do włosów.
W łazience przebrałam się w strój na który założyłam ten sam biały dres
Postanowiłam zejść na dół Matt z Xavierem już czekali założyłam but i stanęłam obok nich z nudów zaczęłam się bawić telefonem. W końcu Noah raczył się zjawić, Matt z Xavierem go opierdolili ile to można się zbierać, naszczęście w całości dotarliśmy do samochodu a potem na basen.  nie było tragedi na basenie ale nie powiem czasami myślałam że ich zaraz pozabijam 

no ale czego mogłam się spodziewać. Po jakiś 5 godzinach spędzoncyh na basenie chłopaki stwierdzili że oni są głodni i idą jeść. Matt z Xavierem oczywiście brali wszystko co było ja zjadłam kawałek pizzy. Przez ten cały  czas co byliśmy na basenie nie widziałam Noaha rozpłynął się w powietrzu lub pelerynkę niewidkę założył czy co. Ale może to lepiej w sumie niech robi co chce. Po powrocie z basenu padłam zmęczona na łóżko.
Nie mam zamiaru nawet z tąd wychodzi. Po jakimś czasie zasnęłam.
Obudziłam się było ciemno  pewnie 2 albo 3. Postanowiłam wstać i ruszyłam do łazienki, przejżałam się w lustrze i wyglądam jakby mnie auto przejcahało, bez zastanowienia poszłam się wykąpać. Wyszłam spod prysznica i usłyszałam że ktoś chodzi po moim pokoju nie wiem czy to któryś z chłopaków czy ktoś obcy wolałam być bezpieczna założyłam spowrotem te same ciuchy a z kieszeni bluzy wyjełam nóż, wyszłam ostrożnie z pokoju a na łóżku zauważyłam Matta w pośpiechu schowałam nóż.
- co miałaś w ręce?- zapytał
-eeee nic- odpowiedziałam
-okej, możemy porozmawiać?
- możemy tylko daj mi 10 minut przebiorę się- odpowiedziałam wchodząc do garderoby
-Ok -powiedział, i jak mi się wydaje położył się na łóżku
-już jestem- powiedziałam siadając na łóżku obok bruneta.
- głodzisz się- zapytał a mnie wmurowało i co ja mam im powiedzieć przecież nie powiem tak
- Nie, z kąd ten pomysł?- wymyśliłam coś na poczekaniu
-strasznie mało jesz albo wcale
-Po prostu mam mały żołądek i małe zapotrzebowanie na jedzenie- powiedziałam jak najbardziej wiarygodnie się dało
-okej, niech Ci będzie- powiedział miałam szczęście
Potem zaczęliśmy gadać o jakiś głupotach mało istotnych rzeczach takich jak ulubiona marka samochodu itp. bardzo przyjemnie mi się z nim gadało po jakimś czasie zrobiłam się śpiąca i zasnęłam.

☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆
547

Love In a Foster FamilyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz