5

168 11 0
                                    

Pop pip pip... usłyszałam dźwięk budzika była godzina 9 niechętnie wstałam z łóżka poszłam  do łazienki zrobiłam poranną rutynę i ubrałam się w czarny dres. Była godzina 10. Wiedząc że i tak nie uniknę zejścia do nich założyłam tylko kaptur na głowę i wyszłam. W kuchni siedziałam Xavier i Matt rozmawiali o czymś zacięcie więc nie chciałam im przeszkadzać. Wzięłam jabłko i zaczęłam je jeść. Nagle poczułam uścisk na mojej tali odskoczyłam od tej osoby jak poparzona i w tym momencie uświadomiłam sobie co zrobiłam. 

-przestraszyłeś mnie-powiedziałam do osoby stojącej za mną. nagle usłyszałam śmiech Xaviera i Matt 

-ojj no przepraszam nie gniewaj się- usłyszałam za sobą rozbawiony głos Alexa  po czym dodał- Matt zbieraj się za raz jedziemy z Alison na zakupy. 

-ok-odpowiedział krótko i chyba poszedł do swojego pokoju. 

sprawdziłam godzinę była 10:40 więc postanowiłam iść do pokoju po słuchawki, wyszłam z kuchni zostawiając w niej Xaviera i Alexa. Weszłam do pokoju zabrałam tylko z  łóżka słuchawki. skierowałam się od razu do przedpokoju założyłam trampki, po chwili pojawił się Matt.

- gotowa?- spytał zakładając buty 

-chyba tak-powiedziałam i już się nie odzywałam. Brunet wyszedł z domu i zaczął kierować się do samochodu poszłam za nim. po dotarciu do samochodu, usiadłam za fotelem kierowcy czekaliśmy teraz tylko na blondyna.

po chwili blondyn przyszedł i usiadła na siedzeniu obok Matta. po chwili wyjechaliśmy z podjazdu domu i zaczeliśmy się kierować w nie znanym mi kierunku. chłopacy gadali o czymś a ja założyłam słuchawki i puściłam moją ulubioną pleyliste z myślą że muszę ją poukładać od nowa. 

jechaliśmy może z 30 minut. Staneliśmy na parkingu parkingu i ruszyliśmy do galerii ja na początku chciałam iść tak naprawdę do dwóch sklepów ale Matt z A leksem stwierdzili że potrzebuje więcej ciuchów więc zamiast spędzić tam maksymalnie godziny wyszliśmy z galerii po 6 godzinach obładowani torbami z ubraniami. nie planowałam tyle rzeczy kupić jednak Matt z Alexem mieli totalnie inne plany.

Wróciliśmy do samochodu kompletnie zmęczeni, tak szczerze miałam ochotę iść spać i już nie wstawać. Matt z blondynem męczyli się z zapakowaniem tego wszystkiego, jednak po dłuższej chwili udało im się wszystko spakować. Po chwili obaj chłopacy wsiedli do samochodu i ruszyli spod parkingu galerii. tak w skrócie kupiłam sobie kilka par krótkich spodenek, dwa komplety dresów, kilka za dużych bluz,kosmetyki, kilka lakierów do paznokci i parę innych rzeczy. O godzinie 18 byliśmy już w domu. Weszłam do domu z pięcioma torbami które postawiłam w przed pokoju tak żeby nie przeszkadzały, za mną wszedł Alex z brunetem którzy śmiali się razem z jakiegoś  żartu no nie powiem trochę im już odwalało. 

Byłam na tyle głodna że udałam się do kuchni w poszukiwaniu płatków i mleka na razie nie interesowało mnie ile to ma kalori potem będę się martwić. z miską płatków postanowiłam udać się do salonu zkąd słyszałam rozmowy.  Wchodząc do salonu zauważyłam Xaviera siedzącego na kanapie oraz Alexa z Matem którzy siedzieli na fotelach postanowiłam usiąść obok Xaviera.

nigdy nie myślałam że tak dobrze się tu odnajdę i wydaje mi się że nikomu nie przeszkadza tutaj moja obecność, wręcz przeciwnie  cieszą się że jestem tutaj z nimi choć nie wiem jakie ma na ten temat zdanie Noah chyba nie jest zbytnio pocieszony tym że tutaj jestem, zamyśliłam się trochę bo dopiero po chwili usłyszałam że ktoś coś do mnie mówi.

-halo, Alison- powiedział Xsavier machając mi ręką przed twarzą 

-tak?-odpowiedziałam szybko, nie raz tak miałam że odcinałam się od otoczenia 

-pytałem kiedy będziesz farbować włosy- powiedział powtarzając pytanie 

-nie wiem napewno nie dzisiaj jestem już zmęczona- odpowiedziałam zgodnie z prawdą 

-okej, jak chcesz mogę ci pomóc- zaoferował, nikt nigdy nie pytał czy potrzebuje pomocy w czym kolwiek 

- dziękuję ale myślę że sobie poradzę- odpowiedziałam.

zjadłam płatki, jednak postanowiłam z nimi zostać i posłuchać o czym gadają co jakiś czas wtrącając swoje zdanie na dany temat wydawało mi się że im to nie przeszkadza, w pewnym momencie zachciało mi się spać i nie pamiętając w którym momencie zasnełam. 


----------------------------------------------------

653 słowa 

Love In a Foster FamilyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz