Monika nie raz myślała o ucieczce ale nigdy tego nie zrobiła . Bała się przecież nie miała przyjaciół nie miała gdzie iść . Pewnego dnia gdy szła do szkoły przez lasek ktoś jej zasłonił usta jakąś śmierdzacą ścierką . Monika odplynela , zemdlała . Obudziła się przykuta do krzesła
- wkońcu się obudzilaś ! - usłyszała gruby przerażający głos bała się . Oczy miała związane . Wydała tyko
- gdzie jestem ?
- pozwolił ci się odzywać ? -
Zapytał mężczyzna i uderzył dziewczynę w twarz .
- kto ci pozwolił ją bić ? Potrzebna nam jest żywa , do czasu - przerwał drugi głos po chwili zapytał
- jak się nazywasz ?
- monika proszę mnie wypuścić .
- a wiesz po co tu jesteś ?
- a z kąt ja mam to wiedzieć ? Nie jestem medium !
- jak pyskata . Jesteś tu bo chcemy zemsty na twoich rodzicach !
- i poco ja jestem potrzebna ? Rodzice mnie nie kochają ! Jak zabijecie mnie nie będą żałować.bardziej chyba dziękować .
- nie próbuj sztuczek ! Ej ty zajmij się nią krzyknął na kogoś i od tego momentu była bita i sponiewierana . Tylko jeden raz dali jej się wyspać umyć i zjeść coś . Wtedy miała iść do "szefa całej zemsty" . Była ubrana w piękną suknię koloru błękitnego . Dalej miała opaske na oczach była przestraszona . Kazali jej siąść na krześle .
- co wy kurwa robicię !
Gdy tylko to usłyszała zakryla twarz rękami i skupiła się na krześle czekając na uderzenie .
- ściągnąć jej to z oczu jak będzie jadła deble i wyjść !
- dokończył
Monika jak jej ściągli szatę z oczu bała się je otworzyć
-już możesz otworzyć oczy . -powiedział głos tonem rozkazującym .
Nie chętnie posluchala i jej oczom pokazała się kolacja przy świecach . Chłopak był przystojny chyba miał 18 lat a monika 14 . Był wysokim blądynem . Pokój w którym byli był przytulny taki starodawny ,z kominka buchało ciepło a świece tylko oddawały uroku
-jedz ! - zachęcił porywacz
Monika jadła jakby to był jej ostatni posiłek w życiu
- chyba byłaś głodna co?
Monika dopiero teraz zrozumiała co zrobiła . Odłożyła powoli widelce na talez i kiwnela głową na tak spuścił głowę w dół . Wiedziała że " nadużyła ich gościnność " tak mówił jeden z porywaczy gdy coś "źle " zrobiła np. Gdy powiedziała coś bez pozwolenia kara za to było bicię i tortury . -nie bój się!- powiedział troskliwie chłopak który stanął tuż obok niej przytulajac ją jak stara przyjaciółkę . Monika rozpłakala się i odwzajemnila gest .
- powiedz nam tylko to co wiesz o firmie rodziców .
- nic nie wiem !
-Ja ci zaufałem znasz moją twarz jak odejdziesz to możesz mnie wydać ale ja ci ufam mam nadzieję że nie wpadniesz na taki głupi pomysł .
- obiecuje
Monika i chłopak usiedli razem na fotelu .
- opowiedz coś o sobie najlepiej wszystko !
Jestem monika nikt mnie nie lubi ani kocha szczególnie mama i tata tylko nie mam nikogo z rodziny . Nic nie wiem o ich firmie . Przykro mi ! Teraz twoja kolej
- jestem harry . Pracowałem kiedyś u twoich rodziców i jak większość zostałem oszukany .
W tej chwili monika zasnela usłyszała tylko że przystojny chłopak to harry . Harry położył monikę na swoim łóżku przebral się i sam poszedł spać .
- "chłopakom powiem że uprawiałem z nią seks bo to trochę dziwne że śpi w moim łóżku " pomyślał i usnoł .
CZYTASZ
hope prawdziwa przyjaciółka !!
Fiksi Remajaporwanie , nienawiść, przyjazin , smutek, ratunek, choroba psychiczna ? między innymi o tym będzie opowieść ! zapraszam do czytania !