Dziś jest piątek, obudziłam się o 7 godzinie, aby się ogarnąć na rowery z Peterem.. nadal w głowie miałam chłopca ze sklepu.. oficjalnie nie zadzwoniłam do niego i starałam się zapomnieć o tym co było. Około godziny 9 zeszłam na dół do brata, aby zrobić nam śniadanie, ale naszło mnie zdziwienie, gdy zobaczyłam , że to on właśnie zrobił dla nas jajecznicę. Zjadałam szybko śniadanie i podziękowałam po czym poszłam na dwór po rower i szłam w stronę domu Petera, nie mogłam przestać myśleć o tym, jaki on jest słodki.. bardzo się cieszyłam, że spędzę z nim ten dzień, więc chciałam go jak najszybciej zobaczyć. Gdy tylko go ujrzałam na mojej twarzy pojawił się uśmiech, z daleko już widziałam, że do mnie macha.. poczułam motylki w brzuchu. Peter zaproponował, że zabierze mnie nad małe jeziorko w pobliskim lesie, mało osób o nim wiedziało bo było trudno dostępne, oczywiście zgodziłam się i pojechaliśmy.
Około pół godziny później dotarliśmy do lasu, zeszliśmy z rowerów i prowadząc je wchodziliśmy w głąb drzew.. a co jak on chce mnie porwać? Japierdole co ja robię..
po około 10 minutach chodzenia ujrzałam wodę,
to te jeziorko?- zapytałam.
Tak, podoba ci się tu?- odpowiedział
Jest tu całkiem uroczo.
Rzuciliśmy rowery na trawę a po chwili się na niej położyliśmy, wszystko tutaj wyglądało jak z bajki, trawa była bardziej zielona niż ta, którą wiedzę w parku, woda była przezroczysta a ptaki ślicznie ćwierkały... drzewa szumiały a motyle latały wokół rosnących tulipanów i goździków.. tu było idealnie .
Chłopak złapał mnie za rękę i zaprowadził na most, usiedliśmy na nim patrząc w wodę, widziałam tam nasze odbicie i małe rybki pływające w wodzie, było dziś bardzo ciepło, Peter zaproponował, abyśmy wskoczyli do tej wody
Nie potrafię pływać- powiedziałam lekko zawstydzona.
Nie ma problemu, uratuje cię haha-odpowiedział w żartobliwy sposób.
Czy ja wiem...-odpowiedziałam
Dawaj będzie super!
Peter zdjął koszulkę i wskoczył do wody w spodenkach, czekając na mnie.. po chwili zdjęłam koszulkę i spodenki i po woli schodziłam z mostu, bojąc się, że się utopie. Poczułam dotyk jego rąk na talii, trzymał mnie, żebym się nie utopiła.. słodki, weszłam na jego plecy mocno trzymając go, a on pływał po jeziorze, bałam się, że spadnę, więc przytuliłam się do niego.. to było najlepsze uczucie.
Peter zaczął płynąć w stronę brzegu, nadal mając mnie na plecach, gdy już czułam grunt pod nogami, zeszłam z niego.., przypłynął do mnie bliżej i złapał w talii, objęłam go w okolicy szyi i nie wiem jak to się stało, ale nasze usta zetknęły się ze sobą... o rany, nie wierzę.. przysunął mnie bliżej siebie i całował, nagle poczułam, że coś mokrego na mnie spada, odsunęłam głowę i rozejrzałam się, zaczyna padać deszcz, szybko wyszliśmy z jeziora i ubraliśmy się. Nie mieliśmy parasola, więc bluza Petera posługiwała nam za ochronę, schowaliśmy się pod dużym drzewem, nadal trzymając bluzę w górze z myślą, że zaraz przejdzie i znowu wyjdzie słońce. Po dłuższym czasie Peter stwierdził, że dalsze czekanie nie ma sensu i powinniśmy wrócić do domu, jeśli nie chcemy być chorzy. Szybko pobiegliśmy w stronę rowerów i wsiedliśmy na nie, jadąc już do domu, po drodze spotkaliśmy kota, moje serce pękło na jego widok, kocham koty.. nie mogę mu pozwolić być tutaj w taką pogodę tym bardziej, że jest malutki.. zatrzymałam się na środku ścieżki w lesie, Peter widząc to również się zatrzymał
Coś się stało? -odparł.
Niee, po prostu mały kotek.. no wiesz-powiedziałam smutna.
Weź go szybko i wracajmy do domu, chyba będzie burza..-powiedział
Po czym wziął kota na ręce i włożył do mojego koszyka. Około 20 minut później dotarliśmy do domów, pożegnaliśmy się i już mieliśmy się rozstać, gdy chłopak powiedział, że jego rodziców nie ma w domu a klucze zostały w pokoju, zaprosiłam go, więc do nas. Po wejściu do domu pobiegliśmy do łazienki po ręczniki, żeby wytrzeć nas i kotka, zabraliśmy ręczniki do mojego pokoju i wycieraliśmy się, byłam bardzo mokra, więc powiedziałam, że muszę iść się przebrać. Wyjęłam z szafy ubrania i wyszłam z pokoju, szybko się przebrałam za drzwiami i wróciłam do chłopaka.
Chcesz może się przebrać w ubrania mojego brata?
Jeśli była by taka możliwość...
Szybko zbiegliśmy na dół, zostawiając kota na łóżku, weszłam do pokoju mojego starszego brata, ale nie zastałam go tam, więc zadzwoniłam do niego.
Oczywiście zgodził się, żebym dała Peterowi ubrania, nie mówiłam mu jeszcze o kocie, którego zabrałam z lasu, Powiedział, że wróci dziś późno, bo jest u kolegi, jak wróci to mu powiem. Dałam ubrania Peterowi, którzy poszedł do łazienki się przebrać, nasze mokre ubrania powiesiłam na grzejniku, wzięłam z lodówki mleko i nalałam do malutkiej miseczki, aby dać kotu pić, poszliśmy do góry, napoić kotka.
CZYTASZ
Ty czy ty...
Teen FictionGłówną bohaterką książki jest Emily, która przyprowadziła się do nowego domu w Monachium znajdującym się w Niemczech, wraz ze swoim starszym bratem Levinem. Ich rodzice zginęli w wypadku samochodowym.. natomiast Emily pocieszała się w ramionach 2 ch...