Okazało się, że kwiaty nie były od niego.. to od kogo? Nie znam nikogo więcej z naszego sąsiedztwa bo nie zdążyłam poznać, Peter powiedział, że jedynym chłopakiem, który również mieszka na naszej ulicy jest Joah. To ten chłopak ze sklepu.. zamarłam.
Znasz go- zapytał zdziwiony.
Nieee, nie mam pojęcia kto to- odpowiedziałam dobrze wiedząc, ze to ten chłopak, który na chwilę zawrócił mi w głowie.
Peter dodał, że niedługo się wyprowadza, więc poznanie Joaha nie jest koniecznie. Ucieszyłam się, nie chciałam go poznać bliżej.. chociaż moje myśli mówiły co innego, podoba mi się Peter, więc pozbycie się Joaha to dla mnie zbawienie.
Nie zostałam u Petera dłużnej, ponieważ musiał jechać z rodzicami do babci na tydzień, było mi przykro, że mnie zostawia.. będzie mi go brakować. Pożegnałam się z nim i udałam do domu, po wejściu do domu szybko zdjęłam buty, położyłam kwiaty na biurku i położyłam się. Około godziny 15 zeszłam na dół a Levin poprosił mnie, abym udała się na podwórko wybrać miejsce na kwiaty i ogródek, mega się uczyłam bo kocham kwiaty a podwórko bez ogródka to nie podwórko. Szybko ubrałam buty i wybiegłam jak poparzona z domu na tył ogródka, chodząc po naszym dużym podwórku wyobrażałam sobie jaki piękny ogród z tego miejsca powstanie. Nagle usłyszałam kroki, wystraszyłam się i nasłuchiwałam się, skąd ten dźwięk się bierze. To zza płotu, nagle usłyszałam znajomy głos.. to on.. chłopak ze sklepu.. Japierdole co teraz? Może powinnam mu podziękować za kwiaty..
O hej- krzyknął.
Um cześć..- powiedziałam .
Dziękuję ci za kwiaty są śliczne.
Miałaś zadzwonić- powiedział zmartwiony.
Tak wiem.. ale zgubiłam karteczkę, przepraszam.- wcale jej kurwa nie zgubiłam.
Na całe szczęście jego mama zawołała go, aby pomógł nosić kartony do czarnego auta, cieszyłam się jak nigdy.. nie wiedziałam co zrobić, więc uciekłam do domu. I opowiedziałam bratu gdzie może być ogródek a gdzie możemy posadzić kwiaty, po krótkiej rozmowie z bratem, poszłam na górę i patrzyłam przez szybę od drzwi balkonu na Joaha.
Zauważył mnie, kurwa macha do mnie co teraz
Odmachałam i wyszyłam na balkon, żeby nie było, że go podglądam. Chwilę z nim rozmawiałam i dowiedziałam się, że jutro już wyjeżdża a dom zostanie wystawiony na sprzedaż, udawałam że muszę iść bo zapomniałam nakarmić królika a brat każe mi to zrobić, wcale nie mam królika. Nie miałam siły, więc szybko zasnęłam, obudziłam się następnego dnia, nie pamiętając nic z wczoraj.. miała to być krótka drzemka.
CZYTASZ
Ty czy ty...
Teen FictionGłówną bohaterką książki jest Emily, która przyprowadziła się do nowego domu w Monachium znajdującym się w Niemczech, wraz ze swoim starszym bratem Levinem. Ich rodzice zginęli w wypadku samochodowym.. natomiast Emily pocieszała się w ramionach 2 ch...