Rozdział 3

187 11 19
                                    

Pov:Hania
Dzisiaj że świeżym musieliśmy wymyśleć jakiegoś gościa na zastępstwo na nagrywkach, ponieważ Julita gdzieś pojechała z Patrykiem. W sumie fajnie, że Julita zaprzyjaźniła się z Qrym. Tylko oby wrócili przed koncertem, bo to już jutro. Pomyślałam, że w sumie to nie było Przemka dawno na naszych odcinkach, więc zadzwoniłam do niego z propozycją wystąpiebia w odcinku, a ten się zgodził.

Zebraliśmy się wszyscy w domu G i zaczęliśmy nagrywać odcinek "kto ochroni swoją watę wygrywa $".

Pov:Qry
Wstałem około jakiejś 8 rano, a Julita jeszcze spala. Szybko poszłam się ogarnąć do łazienki i musiałem zacząc ją budzić, bo musieliśmy wyjechać do Krakowa. Gdy jednak wyszłam z łazienki dziewczyna sama się obudziła. Poinformowałem ja że musimy jechać do Krakowa, a ta wstała i poszła się ogarniać. Gdy przyjaciółka była w łazience ja poszedłem się wymeldować z hotelu. Wróciłem do pokoju wziąłem bagaż, a Julita poszła za mną. Zamknęlismy pokój odnieśliśmy kluczyk do pani z recepcji i ruszyliśmy w stronę auta.

Za kółkiem strasznie dłużył mi się czas, ale no nic trzeba było jakoś dojechać. Po pewnym czasie zobaczyłem, że Julita śpi. Zatrzymałem się na poboczu, sciagnąlem bluzę i ja przykryłem mimo, że było całkiem ciepło.

Pov:Julita
Gdy jechaliśmy z Qrym w aucie nagle zrobiło mi się ciemno przed oczami. Poprostu zasnęłam. Gdy się obudziłam dojeżdżaliśmy już do domu G.

-Oo obudzila się w końcu księżniczka- powiedział z uśmiechem na twarzy

-tak, tak obudziłam się, aczkolwiek bardzo wygodnie się spało. O właśnie masz. Podałam mu bluzę. Dzięki na razie mi nie potrzeba. Możesz ją sobie zatrzymać i oddać mi przy okazji.

Chwilę jeszcze jechaliśmy gdy ujrzałam dom.
-Madame proszę o to podwózka pod same drzwi - powiedział podśmiechując
Otworzyłam drzwi i podziękowałam mu za taki wspaniały wyjazd. Tak naprawdę teraz już się w ogóle nie stresowałam. Potrzebowałam takiego wyjazdu.

W salonie siedziała cała ekipa(Mają, Dominik, Michu, Pola i Olek) plus Całe Genzie. Nagrywali odcinek "kto zrobi szybciej 60 zadań, wygrywa". Gdy przyszłam każdy się przywitał. Ja poszłam do pokoju, a oni dokanczali odcinek.

Po pewnym czasie nie słyszałam już krzyków, więc wywnioskowałam, że skończyli. Zeszłam na dół zrobić sobie kolację. Poszłam na łatwiznę i zrobiłam kanapkę z szynką i serem. Hania że świeżym już jechali, więc się z nimi pożegnałam, a z Wiką i Kostkiem usiedliśmy na kanapie oglądając jakiś film. Był tak nudny, że się z nimi pożegnałam i poszłam do pokoju się już położyć. W końcu jutro wielki dzień. Pierwszy koncert.

Obudziłam się około 10. Wystraszyłam się. Mój budzik nie zadzwonił. Jestem już spoźniona na próbę! Wzięłam szybko jakieś ciuchy i pojechałam na próbę. Na szczęście ten koncert graliśmy w Krakowie więc daleko nie miałam. Przebrałam się i wsiadłam do auta.

Wbiegłam do sali całą zdyszana. Każdy się patrzl na mnie jak na debila. Okazało się, że próba przełożona i zaczynała się i 10. Przynajmniej nie spóźniłam się jakoś bardzo.

Próba minęła bardzo szybko. Ja od razu śmignęlam do domu po ciuchy na meet&great i koncert.

Usiedliśmy z Bartkiem na naszej ściance i fani zaczęli przychodzić. Tak świetnie się z nimi bawiłam. Bartek naprawdę solidnie mnie rozśmieszał (za dużo czasu z Przemkiem sorry XD)

Koncert miał się zacząc o godzinie 18. Trochę czasu jeszcze miałam, bo była 15. Ja, Bartek, Fausti i Patryk mieliśmy meet&great w tym samym czasie, dlatego mniej więcej w tym samym czasie skończyliśmy. Poszliśmy na tajskie jedzenie. Było PYSZNE.

*17:50*

Tak bardzo się stresuje. Jestem już w moim ślicznym stroju na koncert. Świecące srebrne spodnie, a do tego rózowa krótką koszulkę bez ramiączek. Nie rozmawiałam z nikim. Tak bardzo się stresowałam. Nadszedł ten czas... Mieliśmy wyjść na scenę. Całe szczęście ja nie jestem pierwszą osobą, która wychodzi.

Gdy wbiegłam na scenę śpiewaliśmy "nowy rozdział". Widzowie dali tak wspanialą atmosferę,że cały stres znikną w mgnieniu oka.

Teraz mieli grać 3 króli, a więc zeszliśmy że sceny. Z dziewczynami stwierdziliśmy, że przebiegnięty się przed barierkami przy widzach. 3 króli rozpoczynali piosenkę AŻ 5 RAZY. Bo cały czas coś mówili w trakcie i zaczynali od nowa. Przyznam, że trochę to było męczące z czasem.

Zaśpiewaliśmy ostatnią piosenkę, czyli "dzięki". Widzowie cały czas nas wołali, ale my musieliśmy już jechać. Szkoda. Tak fajnie się z nimi bawiłam. Na szczęście jeszcze będziemy mieć kolejne koncerty. Polubiłam to.

W domu położyłam się na łóżko i poprostu zasnęłam. Byłam tak bardzo wyczerpana, że nawet nie interesowalo mnie to czy jestem w ciuchach z koncertu, w piżamie czy może w ciuchach że smietnika. Nie obchodziło mnie to. Moim marzeniem teraz było tylko położyć się i zasnąć.

--------------------------------------------------
KOLEJNY ROZDZIAŁ!
tym razem mało słów bo 750, ale postaram się w przyszłych rozdziałach, żeby były dłuższe.
Bardzo dziękuję też PlynDoMyciaNaczyn17 za kilka rad.🫶🫶

Możliwe, że dziś za to, że wczoraj nie było rozdziału wrzucę jeszcze czwarty i spokojnie na razie nie ma akcji, ale później będą DYMYYY.

NO DAJ GWIAZDKĘ 🥺🙏

(nie) idealna paraOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz