Rozdział 7

206 15 30
                                    

-Wiesz rozmawiałem z Przemkiem na temat tego naszego wyjazdu i...
Powiedział że nie ma problemu żebyś z nami jechała! Nawet powiedział, że się cieszy bo nas więcej będzie.

-TAKK!?? TO ŚWIETNIE! A kiedy jest ten wyjazd? Nie wiem czy mam się już zaczynać pakować czy coś -powiedziałam

-Nie rozpędzaj się tak bardzo hah. Ta seria będzie nagrywana na YT i to będzie autostopem przez Portugalie. Więc dużo rzeczy ze sobą nie weźmiesz.

-No kurde, a myślałam że sobie wypocznę! No trudno, będzie przygoda przynajmniej.

Tak się zagadaliśmy, że nie wiedzieliśmy kiedy doszła godzina 14.
Całe szczęście miałam dziś wolne i nie było nagrywek.

Mieliśmy tyle temetów, że rozmowom nie było końca. No ale coś się kiedyś musi skończyć tak? W tym czasie Patryk przypomniał sobie, że umówił się z 3 królami na ogarnianie rzeczy na ich kolejny wyjazd.

-Odprowadze cię do domu i ja będę leciał dobrze księżniczko? Usmiechnął się.

-Pewnie, nie zatrzymuje cię.

Odprowadził mnie do domu, a na pożegnanie był jeszcze szybki przytulas.

Nie wszystko poszło po naszej myśli. Weszłam do domu, a tam pełno pytań.

-No no no kochana, a z kim to tam były przytulaski przed domem?- powiedział Olek.

-A z nikim. Uśmiechnelam się szeroko.
Kochałam się droczyć z Olkiem. Raz ja mu dogryzę, raz on. Byliśmy bastie.

-No żebym uwieżył. Mnie nie oszukasz. Widziałem te oczojebne zielone włosy.
I nie, nie był to Przemek.

-Hmm może tak, może nie. Powiedziałam żeby go zirytować.

Urywając rozmowę poszłam do pokoju. Przebrałam się, zrobiłam skin care, zmykam makijaż i byłam gotowa do spania.

Na dobranoc napisałam tylko Qremu żeby się wyspał, a on odpowiedział mi emotka buziaka.

*Następny dzień*

Obudził mnie budzik o 6, z tego powodu, że dziś były mocne nagrywki. Szczerze nie byłam na to gotowa.

Wszyscy mieli pojechać na halę, całe uniwersum ekipy i będziemy nagrywać pokonywanie lęków. Wszyscy w domu się ogarnelismy i pojechaliśmy na 3 auta.

Na miejscu zobaczyłam w oddali Karola, Werke i Łukiego. Wzięłam swoje rzeczy z auta i poszłam do tych osób. Przywitaliśmy się i weszliśmy do środka.

Na razie nic podejrzanego, ale mogliśmy czekać tylko w holu. Zebrało się tam całe Genzie, 3 króli i reszta osób z ekipy.

Zaczęliśmy nagrywać odcinek. Karol rozpoczął wstęp słowami:
"Kochani dawno na moi kanale nie było strachu, a jeśli strach to i lęki"
Po tych słowach wielką kotara się odsłoniła i było mnóstwo widocznych różnych "stacji".

Karol z Łukim podzielili nas mniej więcej kategoriami kto się czego boi.

Byłam w grupie z Wiką bo obydwie się boimy ciemności, klaunów i wszystkiego co związane z domem strachów. Już wiedzialysmy jaki los nas czeka.

*Wika*
Do mojej grupy z Julitką doszli jeszcze Posti, Maja i Mortalcio.
Czyli dosłownie grupa, która się przerażająco boi.

Inni wykonywali swoje zadania, a nas ustawili, że mamy być ostatni. Sama już nie wiem czy to dobrze czy źle.

Widziałam jak Patryk się boi, szkoda mi go było mimo tego, że nie jesteśmy już razem.

(nie) idealna paraOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz