Rozdział 9

91 11 12
                                    

*Julita*
Był to najlepszy pocałunek jaki mogłam sobie wyobrazić. Nie dość, że przy pięknym widoku to z najwspanialszym i najpiękniejszym chłopakiem na świecie. Czułam się niesamowicie.

Wyszliśmy z wody cali mokrzy i rozweseleni.

Usiedliśmy na naszym kocyku. Było mi trochę zimno i zaczęłam się trząść. Patryk to chyba zauważył bo wziął swoją bluzę i mi ja założył. (Bluza nie była mokra~aut)

-Patryś, będzie ci zimnoo- powiedzialam

-A daj spokój przecież wytrzymam, a ty się cała trzesiesz- powiedział to z uśmiechem na twarzy.

Wstawiłam na relacje zdjęcie naszych rąk, które wcześniej zrobiłam.
Tak jak mówiłam nie było na nim widać naszych twarzy więc nikt nie powinien się domyślić.

Posiedzieliśmy jeszcze chwilkę i zaczęliśmy się zbierać. Patryk odwiózl mnie pod sam dom G. Przytuliłam go, a on mnie, jeszcze raz podziękowałam mu za wszystko. Wzięłam bukiet róż i moje rzeczy i kierowałam się do domu.

Gdy weszłam do domu na kanapie czekał na mnie kto inny jak nie Maja i Olek. Wiedziałam, że to nie skończy się zwykłym cześć.

Olek mnie zauważył u wstał z kanapy. Za nim ruszyła Mają.

-No no no koleżaneczko teraz to nam się nie wymigniesz. Bukiet róż powiadasz? Nawet nie masz swojej bluzy na sobie, a wręcz kogoś innego- zaczął podstępnie Olek.

Byłam dosłownie w dupie. No i co ja mam teraz zrobić? Przecież nie powiem im "no hejj, tak no widzicie mam tak wspaniałego chłopaka, że dał mi bukiet róż i pożyczył swoją bluzę". Musiałam wymyślić coś na szybko.

-Noo ogólnie to wiecie teraz jest trochę zimno i tak dalej... -próbowalam jak najbardziej przeciągać i grać na zwłokę.

-A z resztą, co się interesujecie? To moje życie- powiedziałam stanowczo i skierowałam się w stronę pokoju. Mają i Olek coś do mnie mówili, ale nie zwracałam ma nich zbytnio uwagi.

Weszłam do pokoju. Włożyłam kwiaty do wazonu, a potem po prostu padłam na łóżko. Byłam najszczęśliwszym człowiekiem na świecie. Chwyciłam telefon i napisałam jeszcze do Patryka.

:Jeszcze raz bardzo ci dziękuję za dzisiaj ❤️ naprawdę się mocno postarałeś, kocham 😚

P:Nie ma sprawy! Dla mnie to czysta przyjemność zadowalać cię słoneczko 😊
Też cię kocham, wyśpij się 💖

"Słoneczko"😍 Słodziak z niego.

Poszłam się przebrać i ogarnąc do spania i położyłam się do łóżka. Napisałam jeszcze tylko do mojego chłopaka szybkie "Dobranoc" i poszłam spać.


***

Mój telefon urywał się od powiadomień. Cała zaspana chwyciłam go i zauważyłam:

*5 nieodebranych połączeń od Wiki
*7 nieodebranych połączeń od Hani
*10 nieodebranych połączeń od Patryka
*4 nowe wiadomości od Fausti

Na Instagramie też nie było lepiej. Cały czas dostawałam jakieś wiadomości, a ja dalej zaspana nie wiedziałam o co do końca chodziło.

W pierwszej kolejności odczytałam wiadomości od Fausti.

F: JULITKA!
F:CO TO JEST!
F:CZEMU NIC NIE MÓWIŁAŚ!
F: SZCZĘŚCIAAA

Przypomnę, że dalej nie wiedziałam o co chodzi. Stwierdziłam, że zamiast oddzwaniać po kolei do każdej dziewczyny to po prostu zadzwonię na chat grupowy.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Oct 29 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

(nie) idealna paraOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz