Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Rano obudziłem się w dobrym humorze, jednak nie na długo, ponieważ zobaczyłem kalendarz. Niestety, dziś było święto nie przypisane dla mnie.
– Walentynki... – powiedziałem z smutkiem w głosie. Nadal nie mogłem się pogodzić z faktem, że nie ma obok mnie Soobina i że nawet nie wiem gdzie jest. Normalnie napisałbym do niego, jednak on zablokował mnie wszędzie. Czy zasługuję na takie traktowanie? To dręczyło mnie najbardziej. Szczerze? Zrobiłbym wszystko, by znów znaleźć Soobina i przytulić go, tak ciepło...
Kiedy zeszłem do kuchni, tak nagle, bez powodu zaczęły mi się przypominać te wszystkie cudowne chwile z Soobinem. Nie mogłem już wytrzymać więcej, wszystko mi przypominało jego cudowny uśmiech, charakter, wygląd... nic nie bolało mnie bardziej niż świadomość, że go straciłem. Czasem miałbym ochotę się poddać, ale serce mi mówi, że mam szukać... czasem już sam nie wiem co mam robić.
Postanowiłem się "pocieszyć" więc wyjąłem z szafki potrzebne rzeczy na zrobienie moich ulubionych babeczek czekoladowych. Dałem do miski potrzebne składniki i zmieszałem wszystko, po czym wlałem do foremek.
– za 20 minut gotowe – westchnąłem. Czas postanowiłem spędzić na telefonie i wiem, ale wpadłem na jakiś pomysł. Postanowiłem, że napiszę do Soobina z innego konta. To nie jest tak, że go zmuszam do bycia z mną, ale naprawdę potrzebuję jego drugiej szansy. Spróbowałem, jednak Soobin od razu mnie zablokował, po tym postanowiłem się poddać.
Wyciągnąłem babeczki z piekarnika, po czym zacząłem je jeść. Byłoby jeszcze dobrze, gdyby nie to, że jutro dzień sprzątania, a mi się naprawdę nie chciało. Po skończeniu jedzenia babeczek, postanowiłem wziąść sobie długą, relaksującą kąpiel. Podczas kąpieli myślałem tylko o przyjemnych rzeczach, co jednak trochę poprawiło mi nastrój. Jak zawsze wyszedłem z prysznica i zrobiłem sobie pielęgnację, po czym poszedłem spać. Sam nie wiem czemu, ale nie ubrałem się, jakoś tak myślałem, że tak będzie mi wygodniej.
– muszę się wyspać przed jutrzejszym dniem – powiedziałem, po czym wygodnie ułożyłem się w łóżku. Zasnąłem.
