Rozdział 2

9 1 0
                                    

Następnego dnia, o samym świcie Uriel, Julek, Janinki i Marcelina wyszli rozejrzeć się po piekle. Przechadzali się po mniej i bardziej zniszczonych uliczkach. Nie ciekawiło ich nic, dopóki nie weszli na ulice gdzie znajdowały się kluby. Postanowili do paru z nich wejść.
    Byli akurat w drugim klubie i siedzieli przy barze, gdy do Uriel'a dosiadł sie wysoki mężczyzna ubrany w ciemno fioletową koszule, białe spodnie i czerwony płaszcz.
    Przdstawił się jako Valentino i zapytał Uriela czy może mu postawić drinka, na co ten chętnie przystał. Pili i rozmawiali dopóki demon przysunął się do chłopaka i zaczął go obmacywać. Nastolatek chwycił wtedy szklankę i rozbił ją na głowę wyższego mężczyzny. Bardzo rozwścieczyło to demona, ale grupa przyjaciół zdołała się ulotnić z klubu, przez co jego gniew ich nie dopadł. Jednak ku zaskoczeniu samego Valentino, w jego organizmie przeważała ciekawość do nowo poznanego chłopaka. Dlatego też, postanowił spytać się Vox'a czy mógłby go wyśledzić.
    W tym czasie nastolatkowie, po uporczywych namowach dziewczyn, wybrali się do sklepu z ubraniami, gdzie panie przymierzały ubrania, a panowie siedzieli i grali w bijatyki na telefonach.
-A co myślicie o tym?- spytała długowłosa Janinka, wychodząc z przymierzalni. Miała na sobie obcisły top, krótką, ledwo zasłaniającą tyłek spódniczkę i kabaretki.
Obok niej stała druga Janinka i Marcelina. Miały one na sobie podobne ubrania. Jedyne co je różniło to kolor topu.
-Wyglądacie, jak dziwki- powiedział Uriel, podnosząc na chwilę wzrok z nad telefonu.- Zresztą jak zwykle.
   Julek nic nie powiedział, jednak nawet nie spojżał na dziewczyny co zabolało długowłosą Janinke.
   Dziewczyny poprzebierały się jeszcze w parę kompletów ubrań, lecz zdecydowały się niczego nie kupować, wyszli z sklepu i wrócili do Hotelu.
  Przywitał ich tam widok Antka, Oliwiera i Huberta, rozmawiających z humanoidalnym pająkiem imieniem Angel i Hotelowym barmanem, Huskiem. Chcieli się przyłączyć, ale zatrzymał ich wybuch ściany.
-Witajcie ponownie suki!- do Hotelu wleciał mężczyzna w czarno-czerwonym ubraniu przypominającą sukienke. Nosił też ledową maskę z rogami na której pokazywała się tważ wyrażająca jego ekspresję.
  Charlie patrzyła na niego z lekkim przerażeniem, ale głównie na jej twarzy gościło jednak przerażenie.
-Adam?!- krzyknęła podchodząc bliżej.
-Hell Yeah, dziwko!
-Już lubię tego typa- powiedział Uriel do Julka.
Upadły Anioł zaczął wrzeszczeć na twórczynie Hotelu, za to, że jest ona przyczyną przez którą trafił do piekła i kazał jej znaleźć sposób jak może trafić spowrotem do nieba.
Charlie przyjęła to jako prośba o przyjęcie do Hotelu i towarzyszenie im na drodze do odkupienia.
   Upadły Anioł był tym lekko zdenerwowany, ale postanowił usiąść na kanapie i porozmawiać z zebranymi w Hotelu.
   Ustalili, że oni mu pomogą, ale on nie może już niczego niszczyć. Padła jeszcze prośba o stanie się mniej wulgarnym, ale po odpowiedzeniu środkowym palcem, stwierdzili, że niema opcji aby tak się stało.
  Gdy tylko rozmowa się skończyła, Uriel razem z Julkiem podeszli do nowo przybyłego.
-Adam, tak?- zagadał czarnowłosy.
-Ta, a kto pyta?
-Uri- chłopak wskazał na siebie, a potem na jego przyjaciela.- A to Julek. Spostrzegliśmy, że masz gitarę na plecach i zastanawialiśmy się czy grasz na niej czy masz ją poprostu dla ozdoby?
-Oczywiście, że gram!- rozweselił się demon.
-To może chciałbyś kiedyś z nami pograć?
-Pewnie, że tak!
Pogadali jeszcze przez chwile i nastolatkowie skierowali sie do pokoju Antka i Huberta gdzie mieli pogadać całą grupą o tym w jakiej sytuacji się znaleźli.
Jednak z początku poważna rozmowa przemieniła się w wspólne ćpanie. Gadali przy również o tym co zamierzają jutro  robić i czy wogóle chcą wracać na ziemie, gdyż wszyscy wspólnie stwierdzili, że jest im tu dobrze.
  Nie ma im się co dziwić, bo wszyscy pochodzili z dysfunkcyjnych rodzin, mieli problemy z prawem lub różne choroby natury psychicznej.
   Gdy zrobiło sie już późno wszyscy oprócz Huberta i Antka rozeszli się do swoich pokojów.  Normalnie ta dwójka położyła by się do swoich łóżek i poszła by spać, jednak samemu nie wiedząc czemu, brunet pocałował drugiego chłopaka. Ten jednak będąc naćpanym w chuj nie zareagował, wiec szaroniebieskooki położył się po prostu do łóżka.

Stray Souls- Hazbin Hotel Story 2Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz