Rozdział 2

821 20 18
                                    

Rano wstał Lucyfer na kacu rozejrzał się nad alastorem bo nigdzie go nie widział poszedł do kuchni  tam ujrzał alastora gotującego dla niego naleśniki.

-odwołaj wszystko co mam na dzisiaj źle się czuje- powiedział Lucyfer siadając przed stołem.

-Nie dziwię się że źle się czujesz skoro tyle wypiłeś huskowi mógłbyś dorównać-powiedział uśmiechnięty alastor a ogonek alastora zaczoł się poruszać.

-hahaha!-zaczoł się śmiać Lucyfer.

-o co chodzi??-odpowiedział alastor

-twoj ogon się zaczoł ruszać to tak śmiesznie wyglądało -lucyfer trzymając się za głowę śmiał się jeszcze przez chwilę dopuki alastor nie położył przed nim naleśniki.

-twoj ogonek też się rusza jak jesteś zły-powiedział uśmiechnięty i poszedł do mojego pokoju posprzątać a ja zjadłem sobie naleśniki.

-nie prawdaa- odpowiedział Lucyfer.

-chcesz się przekonać??-powiedział uśmiechnięty alastor.

Lucyfer wiedział co by się stało pokazał już mu na co go stać .

-nie nie musisz -odpowiedział Lucyfer odwracając wzrok .

Alastor jeszcze bardziej się usmiechnoł.

-odwołam wszystko a ty masz w tym czasie zjeść i iść do łuszka spać -powiedział alastor

-Nie rządzisz mną-powiedział pewny siebie Lucyfer.

-jesteś pewien??-odpowiedział alastor zabierając mu widelec i zaczynając go łaskotać.

-haha!-zaczoł się śmiać Lucyfer i próbujący się bronić przed atakiem alastora.

- no dalej broń się lepiej^^- powiedział uśmiechnięty alastor .

- okej wygrałeś! - usmiechnoł się Lucyfer widząc że alastor też jest uśmiechnięty w sumie on zawsze jest uśmiechnięty.

godzinę puzniej Lucyfer leżał na łóżku i się strasznie nudził a alastor sprząta w kuchni słuchając w radiu co gada Vox .

-moją audycje muszę zacząć-powiedział alastor sam do siebie.

Poszedł do swojego pokoju zrobić swoją audycje oraz pokłócić się z voxiem .Po audycji poszedł sprawdzić co u Lucyfera zastał go śpiącego z wielką kaczką usmiechnoł się jeszcze bardziej i go przykrył kołdrą.

-hmm -Rozejrzał się po pokoju i wzioł wszystkie szklanki po kawie.

-gdzie byłeś?? -powiedział Lucyfer.

- hm? A tak byłem u mnie w pokoju zrobić audycję  -odpowiedział alastor.

Rozłożył ręce aby alastor się położył obok niego.Alastor wzdech  a szklanki znikły z jego rąk.

-mam się położyć tam?-powiedział alastor

-tak- odpowiedział lucyfer.

Alastor położył się obok lucyfera i usmiechnoł się jeszcze bardziej . Położył rękę na policzku lucyfera i pocałował go w usta przed snem.

-dobranoc - powiedział alastor

-dobranoc -odpowiedział uśmiechnięty Lucyfer.

(Mam nadzieję że wam się podoba)

My Lord | Radioapple | 18+ | Hazbin Hotel Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz