rozdział 4

693 14 18
                                    

Lucyfer obudził się rano wypoczęty pomimo, że zasnął na kanapie. Było bardzo cicho, a Alastora nie było nigdzie w zasięgu jego wzroku. Wstał powoli i udał się prosto do łazienki by się umyć i przygotwać. Gdy to zrobił skierował się do kuchni gdzie ujrzał śpiącego na krześle Alastora, uśmiechnął się na jego widok po czym delikatnie pocalował jego czoło tak by go nie obudzić.

- Słodziak - szepnął sam do siebie i zaczął przygotowywać sobie śniadanie.

Gdy Alastor się przebudził przed nim na stole leżała jeszcze ciepła miseczka Jambalay. Demon uśmiechnął się jeszcze bardziej i ze smakiem zjadł przygotowany dla niego posiłek. Po zjedzeniu umył naczynia i poszedł do Lucyfera, ujrzał go malującego kolejne kaczki. Wziął krzesło i przysunął obok Lucyfera.

- Nauczysz mnie? - zapytał Alastor.

- Tak, jasne -odpowiedział krótko spoglądając na niego z lekkim uśmiechem.

Lucyfer zaczął pokazywać Alastorowi jak malować kaczki. Zajęło to aż 3 godziny, Alastor nie spodziewał się że jest to, aż tak czasochłonne zajęcie, w końcu wstał i poprawił czerwoną marynarkę.

- Masz zaplanowane spotkanie z córką - powiedział uśmiechnięty.

- Dobrze, dziękuję za pamięć - odpowiedział Lucyfer nie odrywając się od pracy.

Gdy tylko skoczył Alastor zawiózł go do hotelu na spotkanie z Charlie, a sam pojechał do swojego wroga.

- Czego chcesz Alastor!-krzyknął Vox na sam widok Radiowego Demona.

- To ty chciałeś się spotkać - odpowiedział lekko zirytowany pokazując wiadomość jaką od niego otrzymał.

- To już nieaktualne!- powiedział Vox.

- Spotkajmy się wieczorem -wtrącił szybko zanim zniknął.

Wieczorem spotkali się przy restauracji.

- Co chciałeś? - zapytał Vox z niechęcią w głosie.

- Spotkać się mój drogi - powiedział nieco się do niego zbliżając.

- Alastor to co było między nami to przeszłość i już tego nie ma -wtrącił lekko zły Vox.

- Hmm?- Alastor szybkim ruchem pocałował go zanim dosłownie rozpłynął się w cieniu.

- He?!- Vox zdziwiony mruknął do siebie stojąc w bezruchu, kompletnie nie rozumiał zachowania demona.

(Mam nadzieję że się wam podoba jest krótki bo teraz mam dużo żeczy na głowie i nie mam zabardzo czasu jak pisać )

My Lord | Radioapple | 18+ | Hazbin Hotel Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz