Rozdział III

37 5 88
                                    

Oczami Pollen

Kiedy się obudziłam, nadal bolała mnie głowa, jednak trochę mniej. Leżałam na łóżku, w pokoju panował półmrok. A może tylko mi się wydawało. Podniosłam się powoli, chcąc się rozejrzeć po pomieszczeniu.

Tx - Jak się czujesz? - usłyszałam za sobą. Na fotelu przy biurku siedział ten rudzielec.

Po - Czego ode mnie chcesz?

Tx - Niczego - wstał i podał mi stojącą na podłodze butelkę wody. Niepewnie zrobiłam łyk. - Nie miałem pojęcia, że to ty będziesz z nami mieszkać. Z resztą Mistrz też nie mówił nam wcześniej o współlokatorkach - usiadł na rogu łóżka.

Po - Mhm... Gdzie są Tikki i Duusu?

Tx - Gdy zemdlałaś, zabrałem cię do siebie, a dziewczynami zajął się Plagg. Oprowadził je po domu i teraz chyba są w waszym pokoju. - rozejrzałam się, w pokoju był keyboard i gitara, więc chłopak chyba faktycznie umie na czymś grać. - Więc skoro znowu się spotkaliśmy, może powtórzymy tamten wieczór?

Po - Nie ma mowy - wstałam z łóżka, na co on też się podniósł.

Tx - Było miło!

Po - Było za miło... - chciałam udać się do drzwi, ale ten przyszpilił mnie do ściany.

Tx - Dlaczego znowu ode mnie uciekasz, Pollen?

Po - To nie twoja sprawa, Trixx - drżącymi rękami odsunęłam go od siebie i uciekłam na korytarz. Co pewnie było błędem, bo nie miałam pojęcia gdzie jestem.

N - Co on ci znowu zrobił? - nie zauważyłam chłopaka o fioletowych włosach.

Po - Trixx? Nic - odpowiedziałam lekko zdziwiona.

Tx - Noorooś, no bez przesady, przecież nie jestem potworem - stanął za mną i objął mnie ramieniem, co mnie praktycznie sparaliżowało.

N - Jesteś.

Pg - Co się dzieje? - po schodach wszedł brunet.

Tx - Plaggie, bo Nooroo bezpodstawnie zarzuca mi, że jestem potworem - rozpaczał, zawieszając się na mnie.

Pg - Bo jesteś.

Tx - I ty przeciwko mnie?

Pg - Wayzz powie to samo.

Po - Em przepraszam... Ja nie chciałam doprowadzić do kłótni... - odezwałam się w końcu.

Pg - To nie twoja wina.

N - Tak jest codziennie, przyzwyczajaj się.

Pg - Dobra, wystarczy Trixx, wypuść Pollen.

Tx - Ugh... - niechętnie go posłuchał. - To teraz krótkie zwiedzanie. Mój pokój, wasz pokój, łazienka, pokój Wayzza i jego gabinet. Nadal nie rozumiem po co mu on... - wskazywał kolejne drzwi. - Pokój Nooroo i pokój jego wysokości - wskazał Plagga.

Po - Dzięki - powiedziałam krótko.

N - A czy to ty go tak ostatnio załatwiłaś? - zrobiłam się czerwona na to wspomnienie.

Po - Ta...

Tx - Nie no, nic się nie wydarzyło! - zatkał mi buzię, nie pozwalając tego powiedzieć.

N - W każdym razie, szanuję - uśmiechnął się i poszedł do siebie.

Pg - Okej, Pollen, możesz iść do dziewczyn, martwiły się. A ciebie Trixx, wzywa Mistrz Fu, więc zakładam, że masz przejebane.

Tx - No i zajebiście - wyszczerzył się, wypuścił mnie i zszedł na dół, a ja weszłam do naszego nowego pokoju.

Oczami Tikki

AGAIN ~ Ostatnia SzansaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz