Volcano//Minsung

Now or never

- Masz tu jakieś ubrania na zmianę, a i jak wyjdziesz z pokoju prosto i w lewo, to drugie drzwi masz łazienkę - Powiedział Minho.

- Dzi...- moja wypowiedź została przerwana.

- I jak coś chcesz porozmawiać to wiesz... możemy.

- Okej, dzięki -  odpowiedziałem i powolnie poszedłem do łazienki.

Idąc w jej stronę zobaczyłem szafeczkę z jego zdjęciami z dzieciństwa. Ale słodziak...- pomyślałem i poszedłem dalej.

Cały czas śpiewałem sobie jakieś randomowe piosenki, aby zająć czymś swój umysł. Niestety, żadna piosenka nie potrafiła podołać się temu zadaniu. Czy jestem idiotą, że po pierwszym spotkaniu chcę u niego spać? A czy on nie jest większym, że się zgodził? Na to ciężko odpowiedzieć, jednak jedyne co mi  waliło się po myśli to jego usta. Jebany Minho Hyung... tak już z nimi jest. Jest też jedna rzecz którą zauważyłem podczas mycia. Chłop ma ślicznie pachnące żele pod prysznic.

Nie wnikając w to, że każdy żel przewąchałem bardzo dokładnie, w końcu wyszedłem z łazienki.

- Przyszedłeś - powiedział - myślałem, że potknąłeś się i walnąłeś głową o kibel.

- Pff, chciałbyś.

- Nikt nie zauwa- przerwał. Wiedział, że żarty, żartami, ale jestem tu bo mnie rodzice nie tolerują, a ja chciałem już uniknąć spotkania z nimi.

Postanowiliśmy obejrzeć jakiś film, aby oczyścić mózg i, abyśmy zapomnieli o tej sytuacji sprzed chwili. Film ten jednak, na nasze bezgraniczne szczęście okazał się pornosem. Nie, żeby coś, ale trochę niezręcznie było na to patrzeć. Jeszcze jak to było gejowe. Nie powiem, że nie przeszło mi coś na myśl w pewnej chwili, ale wiedziałem, że to głupie. 

- Może włączymy coś innego? - spytałem, wiedząc, że oglądanie tego z nim nie wyjdzie mu na dobre.

- Ah, wciągnąłem się w to.

- Pojebany jakiś...

Wymyśliliśmy, że zagramy w szybkie strzały, po godzinnym przeglądaniu czy jest coś na Netflixie, czy Viki.

- Dobra dajesz - powiedziałem. 

Minho usiadł, wyjął telefon i zaczął szybko gadać.

- Top czy bottom.

- Okurwiło cię?

- szybko, nie na tym to polega.

- Sam się przekonaj - uśmiechnąłem się.

Popatrzył chwilę na mnie i zaczął mnie łaskotać. Zacząłem się nawet dusić w jednym momencie ze śmiechu.

- P-Prz-Przesta-przestaaaaań! - I nagle znaleźliśmy się w pozycji, gdzie leżałem na kanapie i przypatrywałem się Minho podpierającemu się na rękach nade mną. Patrzyłem chwilę na tę piękną twarz, ale coś mnie walnęło widocznie, gdy powiedziałem te słowa.

- Pocałuj mnie.

- Co?- nastała cisza- Ale ty tak serio? - pokiwałem głową z niepewnością. Chciałem spróbować tych ust, chciałem to zrobić. To był ten moment, który może nigdy się nie zdarzyć.

Wisieliśmy tak kilka sekund, które trwały jak minuty, albo godziny. W pewnej chwili już się powoli wyślizgałem.

- To głupie, przepraszam - pociągnął mnie do tej samej pozycji co przed sekundą.

Nie zdążyłem nic zrobić, gdy poczułem te jego usta na moich. Były takie miękkie i tak przyjemne. Z każdą chwilą pocałunek był głębszy, ale nie agresywny. Nie walczyliśmy. Każdy ruch był delikatny, tak jak jego usta. Wiedziałem, że to był błąd, że będzie inaczej, ale nie teraz, nie, kiedy nie myślałem o niczym innym niż o jego ustach. Minho zaczął coraz mocniej, a ja oddawałem każdy jego pocałunek z uczuciem. To uczucie było wspaniałe, jednak poczułem jak się przerwało.

Starszy wpatrywał się na mnie, a ja na niego, prawie zjadaliśmy się od środka, i oboje myślelismy tylko o jednym. Teraz, albo nigdy. Jebany Minho Hyung...

- Teraz.

---------------------------------------------------------

Hejhej, nie potrafię pisać dłuższych rozdziałów i zauważyłam, że nie umiem w opisówki już XD. Wiem też, że za szybko to wszystko się dzieję, ale mój umysł miał to w głowie od dawna i chciałam to już wylać, dlatego o prawie o 1 w nocy piszę wam rozdzialik. W końcu to będzie moja pierwsza skończona książka, kiedyś się jeszcze poprawię! To jest raczej też taka książka z dupy, gdzie szukacie czegoś do przeczytania na raz.

kolejny rozdział to raczej też opisówka!

Mam nadzieję, że Wielkanoc udana! U mnie się trochę zdupiła, ale bywa.

Papa!