𝐼𝑚𝑝𝑟𝑒𝑧𝑎

253 17 16
                                    

Minho pov.

Był kwietniowy wieczór a ja właśnie szykowałem się na imprezę. W piątek chyba można sobie pozwolić nie? Umówiłem się z kumplami że wyjdziemy gdzieś do klubu. Nie umiałem zawiązać krawatu więc poprosiłem o to moją żonę.

- Słońce!! Pomożesz mi zawiązać krawat?- Krzyknąłem żeby mnie usłyszała.

Na odpowiedź dostałem ciche "ok". Zaraz brunetka podeszła do mnie i zawiązała mi te cholerstwo. Chciałem cmokąć ją w policzek ale odsunęła się ode mnie i popatrzyła na mnie zdegustowanym spojrzeniem. Ouu... No ale cóż. Ubrałem moje ulubione buty i narzuciłem na ramiona marynarkę koloru czarnego. Upewniłem się że mam potrzebne mi klucze i wyszedłem z domu przedtem żegnając się z dziećmi.

Zamówiłem taksówkę która przyjechała jakieś 5 minut później. Wsiadłem do pojazdu który zaraz odjechał.

Właśnie wchodziłem z kumplami do klubu. Do moich nozdrzy dotarł zapach potu, alkoholu i trawy. Uśmiechnąłem się na zapach przez który do mojej głowy wróciły wspomnienia z młodości. Usiedliśmy przy barze i zamówiliśmy sobie jakiś alkohol. Popatrzyłem na parkiet i w tłumie zauważyłem bardzo znajomą mi twarz. To był Han Jisung. Fuck...

--------------------------------------------------------------
Wowwowowowo dawno mnie to nie było. Ogólnie dzisiaj krótki rozdział bo chciałam się coś udzielić bo pewnie byście myśleli że już w grobie leżę ale no weny nie mam (mam wenę jedynie na pisanie smutów) więc no

~minhsiara

we shouldn't...|| Minsung Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz