9. Spaghetti

30 4 0
                                    

Pov. Luna

Zawróciłam w stronę domku, gdy tylko usłyszałam burczenie w moim brzuchu. Na drodze niedaleko zobaczyłam deskę Kate, ale jej samej nie znalazłam. Zaniepokojona sprawdziłam telefon i przeczytałam smsa od Asha, że są w szpitalu i że nie ma powodu do zmartwień, ale zostają na noc na obserwacje. Nie rozumiem tylko czemu Nate z nimi pojechał, ale przynajmniej mam go z głowy.

Weszłam do domku i zaczęłam przeszukiwać lodówkę w poszukiwaniu czegoś do zjedzenia. Na pewno Nate wszystko zeżarł, ten głupek nawet z tak daleka potrafi mnie wkurzyć. Jak na zawołanie przez próg przeszedł Jeden z rękami pełnymi zakupów, jakby potrafił czytać mi w myślach.

- Wiem, że dobrze dziś wyglądam, ale może zechciałabyś mi trochę pomóc? - Powiedział przez śmiech, a ja nabrałam rumieńców i zabrałam od niego kilka toreb. - Głodna? - Spytał słysząc serenadę wybrzmiewającą z mojego żołądka.

Naśladując ruchy czarnookiego związałam włosy i umyłam ręce w przygotowaniu do gotowania. Na prawdę zaskoczył mnie tym, że potrafi gotować, ja nie jestem za dobrym kucharzem, ale nie chciałam zostawiać go z tym samego. Odwróciłam się od zlewu wycierając ręce i zamarłam.

- Na prawdę musisz gotować z gołą klatą? - zapytałam nieśmiało

- Nie chcę poplamić koszulki - odpowiedział z uśmiechem i wzruszył ramionami, jakby to było całkowicie normalne. Przysięgam, że faceci to jest jakiś inny gatunek.

Muszę przyznać, że nawet miło mi się z nim gotuje, jestem w szoku, że potrafi przez chociaż 5 minut rozmawiać ze mną jak normalny człowiek, bez jakichś dziwnych akcji. To miłe, że próbuje mi wmówić, że krojenie sera to tak odpowiedzialne i trudne zadanie, żebym poczuła się lepiej z moim kompletnym brakiem umiejętności kulinarnych.

- Spróbuj sosu. - powiedział przystawiając mi łyżkę do ust, a ja od razu cała się zagotowałam w środku i szybko zjadłam jej zawartość - Co myślisz?

- Chyba dodałabym jeszcze trochę pieprzu - powiedziałam odwracając głowę w jego kierunku.

Chłopak pokiwał głową i jeszcze bardziej się do mnie zbliżył wyciągając rękę w stronę mojej twarzy. Widziałam dokładnie jak mięśnie tańczą pod jego gładką skórą, a klatka piersiowa podnosi się delikatnie, gdy wdycha powietrze. Zamknęłam oczy, niepewna co się zaraz wydarzy. Poczułam tylko jak jego ręka musnęła lekko moje ramię, i zaskoczona wciągnęłam szybko powietrze razem z jego pięknym waniliowym zapachem. Usłyszałam dźwięk plastikowej torebki, otworzyłam oczy i ujrzałam pieprz w jego dłoni i podniesiony kącik jego ust. Wiem doskonale, że moja twarz jest w tej chwili jeszcze bardziej czerwona, niż ten sos, który on właśnie doprawia.

Serce mi się uspokoiło chyba dopiero wtedy, gdy włożyłam do ust pierwszy widelec makaronu. Chyba nigdy nie jadłam czegoś tak pysznego, że oczy same mi się zamykają z rozkoszy i nagle czuję wypełniającą mnie od środka błogość. Otworzyłam oczy i zobaczyłam, że Jaden dokładnie mi się przygląda jakby czekał na moją opinię.

- To jest niesamowite - powiedziałam napychając sobie usta jedzeniem, a w odpowiedzi dostałam uroczy uśmiech chłopaka, którego chyba na prawdę głęboko poruszył mój komplement. Znów ukazał mi się ten miły i kochany Jaden sprzed chwili, który wydaje się nie mieć jednak aż tak nabrzmiałego ego.

Po skończonym posiłku rozsiedliśmy się wygodnie na kanapie i zaczęliśmy oglądać Przez Moje Okno na Netflixie. Czuję się nieswojo, bo treść tego filmu jest drastycznie inna od tego, czego się spodziewałam po opisie. A i tak normalnie czuję się wystarczająco skrępowana w obecności Jadena, który dla odmiany wygląda jakby świetnie się teraz bawił. Przysięgam, że ten gość albo ma jakieś strasznie dziwne poczucie humoru, albo zwyczajnie lubi gdy odczuwam dyskomfort.

Zdecydowanie bardziej niż film, mój wzrok przykuwa jego spokojna twarz z ustami podwiniętymi w delikatny uśmiech. Hipnotyzuje mnie widok kolorowych świateł pływających po jego rozbawionych oczach, lekko zmarszczonym nosie, pełnych wargach, i wyrzeźbionej szczęce. Zupełnie jakby wiedział, że mu się przyglądam, odwrócił się do mnie powoli i położył rękę na moim udzie. Momentalnie mnie sparaliżowało, nie mam pojęcia jak powinnam się teraz zachować, a tym bardziej co tak na prawdę chcę zrobić. Patrzę w jego bezdenne czarne oczy i powoli dociera do mnie myśl, że wcale nie przeszkadza mi to, co robi. A wręcz chyba mi się to podoba. Ja zupełnie oszalałam! Co się ze mną dzieje?

Przyjaciel Twojego BrataOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz